Radość Życia

Radość ŻyciaZacznijmy od prostego ćwiczenia.
Wyobraź sobie, że w tym momencie możesz wybrać sobie jakieś inne, dowolne życie. Możesz wybrać sobie postać w przeszłości, teraźniejszości albo wymyślonej przyszłości. Możesz wybrać sobie wiek, płeć, rolę, każdy element, jaki ci odpowiada.
Poświęć chwilę na planowanie i wyobrażanie sobie osoby, w którą chcesz się wcielić.
Kiedy już twoje wyobrażenie nabierze kształtu, zacznij w myślach eksplorować świat, który tą osobę otacza. Z czym ona się styka, czego doświadcza w swoich czasach? Jak wyglądają meble, pomieszczenia, budowle, przyroda, inni ludzie w otoczeniu tej osoby?

Kiedy będziesz tak badać to alternatywne życie z pewnością odkryjesz, że budzi ono twoją fascynację. Fascynującym jest móc zobaczyć świat inaczej – wszystko jest nowe, unikatowe, ciekawe.Podobnie, gdy oglądasz film, czy to stare kino z lat czterdziestych, czy futurystyczna wizja przyszłości, pociągać cię może antyczny wystrój pomieszczeń, niezwykłe dekoracje, ubiór oraz zwyczaje ludzi. Mężczyzna w stylowym kapeluszu, kobieta z cygaretką i charakterystyczną manierą, sposobem poruszania się. Wszystko to jest ciekawe, unikatowe, niepowtarzalne, a przez to piękne.

Radość Życia – radość odkrywania

Z pewnością dla przybysza z przyszłości, powiedzmy człowieka, który żyłby dwieście lat po nas, możliwość odwiedzenia naszej teraźniejszości byłaby równie fascynująca. Gdybyście zaprosili go do swojego „zwyczajnego” domu badałby on i oglądał z zaciekawieniem każdy jego element – zastawę stołową, meble, zasłony, przyglądałby się w zapartym tchem waszym ubraniom, z zaciekawieniem słuchał waszego sposobu mówienia, rozważał gesty, przyglądałby się zachowaniu. Dla niego byłaby to jedna wielka fascynująca przygoda, podobnie jak dla nas odwiedziny innej epoki.Dlaczego?Za sprawą perspektywy. Z życiem jest jak z oglądaniem pięknego obrazu – trzeba robić to z odpowiedniej perspektywy, inaczej niczego ciekawego nie zobaczymy. Jeśli za bardzo się oddalimy – obraz będzie za mały i nic nie dostrzeżemy lub zgubimy wiele ciekawych szczegółów. Jeśli zaś podejdziemy za blisko – a to przede wszystkim się nam w życiu zdarza – ustawimy głowę centymetr od płótna i będziemy się wpatrywać – stwierdzimy, że to nic ciekawego, to nie ma sensu, gdzie tu jest jakiś kształt? Gdzie tu jakiś sens? Za bardzo zbliżając się do oglądanego obiektu tracimy dobrą perspektywę i widząc jedynie fragment nie możemy się nim w pełni nacieszyć. Podobnie jak mrówka, która chodzi po słoniu i trudno jest jej stwierdzić, jaki jest naprawdę słoń.

Człowiek przywykł do trywializowania własnego doświadczenia. Podczas gdy dla przybysza z przyszłości nasze życie byłoby fascynujące, „antyczne” i w każdym calu by chłonął jego wyjątkowość, wiedząc, że za sto czy dwieście lat to będzie już historia. Nam jednak wydaje się, że życie jest zwyczajne, a więc banalne. Jest to złudzenie spowodowane zatraceniem perspektywy.

Gdybyście byli więc duszą, z nieograniczonym potencjałem i możliwością doświadczania – co byście wybrali? Czym była by dla was Radość Życia?Z pewnością niektórzy powiedzą – chciałbym być bogaty i mieć władzę, chciała bym być księżniczką, chciałbym być muzykiem rokowym w latach 70tych, jakaś kobieta powiedziała by – chciałabym być dziennikarką w latach 40stych, jeszcze ktoś inny powiedział by – chciałbym być pierwszym człowiekiem, który poleci w podróż poza system słoneczny. Świetnie, fajnie, fantastyczne pomysły i z pewnością fantastyczne doświadczenia. A gdybyście to już wszystko zrealizowali? Co byście zrobili?

To tak jak w grach komputerowych lub RPG, ci którzy grywają z pewnością zrozumieją analogię – kiedy byliśmy już wszystkim, super wojownikiem, wielkim magiem, elfem łucznikiem, machającym toporem krasnoludem, zbawca ludzkości w takiej czy innej postaci – z czasem zaczyna nas cieszyć odgrywanie postaci… zwyczajnych – pozornie zwyczajnych, niejednoznacznych. Nagle okazuje się, że pucybut to ciekawy zawód, bo można wiele usłyszeć, co się mówi na mieście, nagle okazuje się, że robotnik budowlany to ciekawe życie, bo ćwiczy siłę i hart ducha oraz daje praktyczne umiejętności, nagle okazuje się, że tysiące niby trywialnych i zwyczajnych wcieleń jest równie ciekawych co archetypy typowych bohaterów, w których moglibyśmy się wcielić.

Nagle okazuje się, że może nasze życie też jest takim fascynującym doświadczeniem i przygodą z porywającej perspektywy. Prawda? Przyjrzyjcie się swojemu życiu z punktu widzenia przybysza z przyszłości. Jakby on was widział? Co by go fascynowało? Co by budziło sentyment związany z naszą antycznością? Co by było nietypowe, unikatowe? A teraz przyjrzycie się swojemu życiu z perspektywy przybysza z przeszłości. Kim dla niego byli byśmy? Co by go dziwiło? Co by przykuwało jego uwagę? Co by mogło budzić jego respekt i fascynację?

Kiedy tak będziecie oglądać siebie z różnych odmiennych perspektywy, możecie odkryć jak fascynującymi ludźmi jesteście i jak fascynujące życie cały czas prowadzicie. Wystarczy to dostrzec i nic nie stoi na przeszkodzie, aby mając tą perspektywę bycia uczestnikiem niezwykłego doświadczenia życia, uczynić je jeszcze ciekawszym, traktując je tak jak potraktowałby je przybysz z innej epoki – jako wielką przygodę, pełną sposobności do poznania niezwykłych rzeczy i doświadczeń. To absolutnie fantastyczne, jeśli spojrzymy z odpowiedniej perspektywy zamiast tkwić twarzą w tym obrazie, próbując zrozumieć, o co tutaj chodzi.

Filmy, opowieści, fantastyka, historia w każdej postaci przypominają nam o tym, jak ważna jest odpowiednia perspektywa dla doświadczenia i jeśli doświadczenie potraktować z dystansem, ale jednoczenie z fascynacją, każda chwila staje się unikatowa, wspaniała, fascynująca!

Pamiętacie kiedy byliśmy dziećmi, jakie wrażenia na nas wywierało otoczenie? Dywan wydawał się niezwykle ciekawą powierzchnią, miękką, w niezwykle wzory, w których godzinami można się było czegoś doszukiwać. A może jakieś rośliny wydawały się czymś absolutnie niezwykłym i pięknym? A może było jeszcze coś innego co Cię wtedy fascynowało?Spojrzyj oczami dziecka na to co Cię teraz otacza. Przyjrzyj się biurku czy ścianom, jak gdybyś widział je po raz pierwszy w życiu. Wyjrzyj przez okno i spójrz w ten sam sposób, jakbyś nigdy wcześniej nie widział tego widoku i takich roślin. Wspaniale, prawda? Im bardziej uda Ci się to ćwiczenie tym większą fascynację odczujesz i dostrzeżesz, że powody do radości z życia masz absolutnie na każdym kroku. Są one wszędzie wokół Ciebie w najdrobniejszych szczegółach.

To dlatego tak kochamy podróże, gdyż ułatwiają nam one zmianę perspektywy w odniesieniu zarówno do siebie jak i do otaczającego nas świata. Ten sam efekt jednak możemy uzyskać nie ruszając się z miejsca, zmieniając za to naszą perspektywę i bawiąc się jej położeniem. Podobnie jednak jak przed podróżą, czasem przed zmianą perspektywy powstrzymuje nas strach przed nieznanym. To naturalne, ale pamiętajmy, że podróż zazwyczaj wszystkie te obawy wynagradza nam z nawiązką za sprawą niepowtarzalnych przeżyć.

Traktowanie tego, czego doświadczamy jako „normalnego” i przechodzenie do porządku dziennego nad tym, służy naszemu umysłowi zrobieniu miejsca na inne rzeczy. Inaczej nie mielibyśmy czasu pomyśleć, zastanowić się, zaplanować czegoś, bo wiecznie skupieni byli byśmy na zachwycaniu się wciąż na nowo odkrywanym otoczeniem. Ale kiedy to wieczne skupienie poza miejscem i chwilą obecną staje się nawykiem, z czasem okazuje się, że nasz umysł przez większość czasu wcale nie wypełnia się czymś szczególnie potrzebnym czy pożytecznym, a dzieje się to kosztem przegapiania chwili obecnej. Najlepiej więc nauczyć się świadomie wybierać i sterować tym zjawiskiem – kiedy chcemy poświęcić swoje myśli rozważeniu czegoś, co nie dotyczy chwili obecnej, a kiedy chcemy w pełni chłonąć z fascynacją swoje otoczenie i czuć Radość Życia.

Ćwiczenie z wcielaniem się w inne postaci warto powtarzać ilekroć chcemy uzyskać dystans, jak również wtedy, kiedy chcemy spróbować zmienić nasze nawyki i odruchowe reakcje.Jak postąpiłby ktoś inny? Jak zachowała by się ta wymyślona przez nas postać w danej sytuacji? Co by powiedziała? Co by zrobiła? Jeśli mamy problem z nawykowym podejściem do życia, wcielenie się na chwilę w alternatywnego bohatera może nam pomóc nie tylko w zmianie perspektywy, ale także w zmianie zachowania, a przez to ostatecznie w zmianie doświadczenia na takie, które nas najbardziej interesuje.

Jakub „Qba” Niegowskiwww.jakubniegowski.pl

Dodaj komentarz