Mija dopiero połowa września a już miały miejsce liczne erupcje wulkaniczne na całym świecie, chociaż w skali roku który się jeszcze nie zakończył jest to mały odsetek erupcji.
Zacznijmy od erupcji która miała miejsce 1 września 2012 roku w Kamczatce (Północno-wschodnia rosyjska część Azji), wulkan o nazwie Benzymianny około godziny 19.15 GMT wyrzucił obłok popiołu sięgający wysokości 10-12 km, wiatr wiejący w stronę zachodnią rozwiał chmurę popiołu na odległość 600 kilometrów.
Zbocze zalał wylew lawy a chmurę popiołu było widać nad północnymi pacyfikiem.
Kolejna erupcja tym razem potężniejsza miała miejsce w poniedziałek 3 września i nastąpiła w wulkanie o nazwie Anak Krakatau znajdującego się na wyspie w Cieśninie Sundajskiej, pomiędzy wyspami Sumatra i Jawa w Indonezji.Całość wyspy jest aktywnym wulkanem zaklasyfikowanym jako stratowulkan.Erupcja odznaczała się eksplozywną fazą erupcyjną czyli regularnymi eksplozjami z wulkanu, chmura popiołu osiągnęła wysokość 4 kilometrów i osadzała się nawet 100 kilometrów od wulkanu jak i w stolicy prowincji Lampung, Bandar Lampung.Tak zwane Bomby wulkaniczne dolatywały 300 metrów od centrum erupcji, silna aktywność geotermalna na wschodnim brzegu wyspy wyłoniła obłoki gazowe sięgające 200 metrów wysokości przyczyniły się do tego wylewy lawy do morza.Erupcja jest największa od 10 lat, władze zamknęły również drogę do innego wulkanu nazywającego się Tnagkuban Parahu znajdującego się na Jawie.Wulkan był już spokojny 5 września, lecz do tego czasu spowodował zniszczenia części krawędzi krateru spowodowane ciągłymi wybuchami, na wschodnim zboczu wulkanu, pojawił się wylew lawy sięgający aż 600 metrów, od wierzchołka aż do plaży.
W tym samym czasie po 32 godzinach zakończyły się gwałtowne erupcje wulkanu Fuego w Gwatemali, w których wycieki lawy sięgały prawie 1,5 kilometra, spływy piroklastyczne (skały wyrzucane przez wulkany w stanie stałym) dotarły aż do kanionu Las Lajas.
Kolejna erupcja miała miejsce w Nikaragu przez wulkan San Cristobal w dni 8 września o 9.02 czasu lokalnego.
Podczas erupcji wystrzelona została chmura popiołu sięgająca do 10 km wysokości, wiatr rozwiał chmurę w kierunku zachodnim o długości 50 km.Ewakuowanych zostało ponad 3000 mieszkańców z wiosek Bolsa, Versalles, El Pando, Pellisco i Apazate.Mimo sporej siły erupcji nie zanotowano większych szkód lecz kanadyjski turysta i dwoje jego przewodników ledwo uniknęli śmierci znajdując się w niedalekiej odległości od krawędzi krateru. Relacjonują oni, że nagle zaczęły się mocne drgania i pojawiło się mnóstwo latających rozżarzonych bloków skalnych. Strefa zagrożenia wynosiła 5km i póki co nie oczekuję się kolejnych eksplozji.
Inny wulkan też w Nikaragu, Kaldera Apoyeque wykazuje od 8 września aktywność sejsmiczna i drgania trzęsień ziemi o magnitudzie przekraczającej 3 stopnie.
9 Września zanotowano w okolicach miasteczka Pozzoli gdzie znajduję się superwulkan Campi Flegrei wstrząsy trwające 75 minut i 113 wstrząsów o magnitudzie 1,5-1,6 stopni w Solfatara (epicentrum).
Teraz trochę o wulkanie Fudżi, który swoją ostatnią erupcję miał w latach 1707-08, pomimo tak dawnej aktywności tego wulkanu japońscy naukowcy w swoim raporcie przedstawili, że ciśnienie tektoniczne pod wulkanem w komorze magmy, jest większe niż przed ostatnią erupcją która miała miejsce właśnie w 1707 roku.Powodem mają być subdukcyjne trzęsienie ziemi Sendai i tsunami z 2011 roku, które jak pewnie każdy wie spowodowały śmierć 19 000 ludzi i kryzys nuklearny w Fukushimie jak i zmiany tektoniczne, które z kolei spowodowane zostały przez podwodne wstrząsy o kolosalnej Magnitudzie 6,4 stopnia.Ciśnienie które naukowcy oszacowali, wynosi 1,6 megapaskali a erupcja może nastąpić przy ciśnieniu 0,1 megapaskala.Erupcja tego wulkanu wydaję się prawdopodobna w najbliższych latach, przewidywania naukowców obejmują nawet kolaps wulkanu jeżeli odkryta niedawno linia uskoku pod nim przemieści się.
Chodź aktywność sejsmiczna występuje i to całkiem silna, nie koniecznie musi to oznaczać wybuch wulkanu, znanych jest wiele przypadków gdzie pomimo takiej aktywności wulkan stał najspokojniej na świecie, podobnie było w przypadku trzęsieniem ziemi z 11 marca 2011 roku, które nie doprowadziło do erupcji pobliskich wulkanów.Dlatego pojawiły się głosy, że jest to tylko straszenie przez media, które mają na celu wywołanie paniki.
Jak jesteśmy przy Fudżi napomknę tutaj o ciekawostce, którą spotkałem podczas pisania tego tekstu.Las Aokigahara zwany również jako „Morze Drzew” znajdujący się na terenie Parku Narodowego Fudżi-Hakone-Izu leżący na północno-zachodnim zboczu wulkanu, owiany jest złą sławą i mroczną tajemnicą, mianowicie w dalszym ciągu znajdowane są tam ciała samobójców. W samym 2010 roku naliczono 247 prób w tym 54 udanych.Miejscowi mówią, że w lesie kontynuowana jest tradycja zwana ubasute, w której osoby starsze i chore w nocy wynoszone zostały na Fudżi żeby tam umarły.Pomiędzy 2 a 3 w nocy las odwiedzały zjawy nazywane Yūrei, ponieważ według podań o tych godzinach świat rzeczywisty i spirytystyczny dzieli najcieńsza granica.Yūrei to duch samobójcy, który odszedł nagłą, nie naturalną śmiercią a jego ciało zostało nie należycie pochowane.Strażnicy, którzy pełnią wartę w lesie, wydobywając ciała samobójców słyszą niewyobrażalne krzyki, nawet drzewa w tym rejonie emanują złą energią, która ma pochodzić od śmierci i depresyjnego klimatu tego miejsca.
9 września tego roku nastąpiła erupcja wulkanu Karangetang znajdującego się w Indonezji na wyspie Siau, wulkan przez jakiś czas wyrzucał na powierzchnię chmury trującego gazu i lawę która spowodowała przyspieszoną ewakuację pobliskich wiosek.Siła wyrzutu masy i gazu dochodziła do 600 metrów wysokości.
Ostatnia erupcja do tej pory miała miejsce 2 dni temu (13.09.2012) i nastąpiła ona przez wulkan Fueago znajdujący się w Gwatemali, wulkan zaczął wydawać gorejące chmury z popiołu w stronę kanionu Ceniza.Erupcje jakie mają tam miejsce o średniej sile, wyrzucają kolumny popiołu na wysokość 3 km, które wędrują w stronę południowo-zachodnią, zachodnią i północno-zachodnim kierunku.Opad popiołu odnotowano w Santiago Atitlan, San lucas i Santa Lucia Cotzumalguapa Toliman, Mazatenango oraz Retalhuleu.Wylewająca się lawa dotarła na odległość 1km, co zmusiło władzę do ewakuowania 33 000 ludzi do tymczasowych schronień.Fale uderzeniowe trzęsą oknami a spływy piroklastyczne niszczą wszystko na swojej drodze.Póki co erupcja Fuego jest bardziej efuzywna niż eksplozywna, wulkan do tej pory produkuje obłoki popiołu sięgające wysokości do 700 metrów a ze zboczy wychodzą wylewy lawy, spływy piroklastyczne schodzą średnio jednego na godzinę.
To co tutaj opisałem miało miejsce tylko w tym miesiącu, porównując wybuchy, które miały miejsce do tej pory w tym roku mamy już 4 krotny wzrost średniej wybuchów niż w poprzednich latach.Na przykład w 2009 roku aktywność wulkaniczna wynosiła 58 przypadków w skali roku, natomiast już w 2011 roku doszło do 112 przypadków erupcji wulkanicznych. Do pierwszego kwartału tego roku naliczono 41 zjawisk, utrzymanie się takiej tendencji zmierza ku liczbie 160+ erupcji i zjawisk wulkanicznych.
Wulkanolodzy mają masę roboty w tym roku, mimo że część erupcji nie stwarzała większego zagrożenia, liczba ich występowania zmusza do myślenia jaki będzie skutek coraz częstszych i silniejszych wybuchów.Nie szerząc paranoi na temat, że ma to związek z końcem świata i przebiegunowaniem, które (według niektórych) ma mieć miejsce w tym roku, odsyłam do artykułu, który został niedawno opublikowany na naszej stronie „Przebiegunowanie czyli czego się tak naprawdę boimy”.
Jednakże nie odrzucam teorii że ma to związek z rokiem 2012 ponieważ fakt to fakt, zwiększona aktywność słoneczna (co prawda jest to naturalny cykl, tak samo jak przebiegunowanie Ziemi) jak i zwiększona aktywność procesów na Ziemi, mówią same za siebie. Jednakże moim zdaniem nie jest to niczym nienaturalnym lub apokaliptycznym.
Przemysław „Vakrol” Turliński