Badania przeprowadzone przez naukowców z Szwajcarii, Chin, Niemiec i Wielkiej Brytanii wykryły spore ilości ciemnej materii wokół słońca.
Silvia Garbari autorka publikacji mówi, że znaleziono więcej czarnej materii niż się spodziewano, może to być statystyczna fluktuacja ale prawdopodobieństwo obecności czarnej materii wynosi aż 99% jednak jej gęstość jest większa niż przypuszczano.
Wykorzystując nową technikę obliczeń naukowcy wyliczyli zupełnie nową wartość tejże energii, biorąc pod uwagę ze metody stosowane w ostatnich 20 latach zawierały w sobie sporo błędów.
Po wprowadzeniu nowych obliczeń naukowcy przetestowali to na symulowanym zestawie danych a później zastosowali je do rzeczywistych wartości bazy pozycji i prędkości około 2000 gwiazd typu K w pobliżu słońca co pokazało nowe wartości lokalnej gęstości ciemnej materii.
Pojęcie ciemnej materii powstało już w latach 30 ubiegłego wieku, owa materia nie emituje promieniowania a jej obecność można zmierzyć jedynie poprzez oddziaływanie grawitacyjne z innymi obiektami.
Ciemna materia istnieje jako wytłumaczenie obserwowanych własności w rotacji galaktyk i sposób ruchu galaktyk w gromadach jednak mimo wszystko ciemna materia jest zagadką dla naukowców oraz nie wykryto jej eksperymentalnie.
Jeżeli badania zostaną potwierdzone może to mieć interesujące skutki, będzie to dowód na istnienie dysku składającego się z ciemnej materii w Drodze mlecznej, który poprzez teorię i symulację jest przewidywany w formowaniu się galaktyk.
Prawdopodobne jest również, że ciemna materia w naszej galaktyce jest spłaszczona co zwiększa jej gęstość.
Symulację są po części zgodne z założeniami występowania ciemnej materii, jednak obserwacje wykonane przez chilijskich naukowców i z Europejskiego Obserwatorium Południowego wykazują tajemniczy brak ciemnej energii w okolicach słońca biorąc pod uwagę analizę ruchów gwiazd w Drodze mlecznej.
źródło: pap.pl