Naukowcy obserwując huragan Sandy, który nawiedza Nowy York, stwierdzili, że jest to zapowiedz czasów o znacznie wyższej aktywności huraganów.
Międzynarodowy Panel ds. zmian klimatu w 2007 roku stwierdził, że średni wzrost poziomu morza do końca wieku zwiększy się nawet do 58cm. Najnowsze wyniki przewidują wzrost nawet do 76cm.
Zwiększenie się poziomów mórz wpływa na intensywność i skalę występujących burz czy huraganów. W czasie kiedy Stany Zjednoczone zmagają się z huraganem Sandy, w tym samym czasie na Pacyfiku i oceanie indyjskim szaleją sztormy i tajfuny.
Topnienie się lodów morskich ma również wielki wpływ na sytuację – powoduje to coraz szybszy przyrost temperatury wody. Obecnie temperatura powierzchni morza u wybrzeży północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych jest najwyższa w historii. Sytuacje zobrazować można jako lodówkę z otwartymi drzwiami – tak mówi Walter Meier z National Data Center znajdujące się na Uniwersytecie w Colorado.Zachwianie procesu przepływu mas powietrza które pozwala zimnemu powietrzu z Arktyki przenieść się na południe gdy ciepłe wilgotne tropikalne powietrze przenosi się na północ.Skutek takich zaburzeń widzimy właśnie w Nowym Yorku a to według naukowców jest dopiero zapowiedź tego co może nas czekać w przyszłych dziesięcioleciach.
Jednak pojawiają się głosy, które twierdzą że jest to normalny cykl taki jak aktywność słoneczna czy przebiegunowanie, a burze czy tornada, które miały miejsce wiele lat temu były o wiele intensywniejsze niż obecnie.