W poprzedniej części opisałam w jaki sposób możemy przywrócić pierwotną równowagę na świecie wzorując się na ogólnych szamańskich poglądach oraz mądrości naszych braci Indian. Przejdźmy teraz do kontynuacji tematu oraz ogólnego podsumowania.
„Pokój, ten, który jest najważniejszy, przepływa przez dusze ludzi, kiedy uświadamiają sobie swoje wzajemne powiązanie, swą jedność z wszechświatem i wszystkimi jego mocami, kiedy zdają sobie sprawę, że centrum wszechświata zamieszkuje Wielki Duch i że to centrum jest naprawdę wszędzie, jest w każdym z nas.”- Czarny Łoś, szaman Oglala Lakotów
Środowisko naturalne w oczach Indian
Biali którzy przybyli na ziemie Indian postrzegali je jako jałowe i nieprzyjazne, jednak dla Indian to był dom, który tętnił tysiącami istnień; oni nigdy nie odczuwali samotności czy nudy nawet kiedy przebywali gdzieś samotnie na pustyni. Zewsząd otaczało ich zawsze życie, energia, świadomość; zawsze była przy nich Matka Ziemia i jej stworzenia, które niosły ze sobą jakieś historie i doświadczenia; coś czego można było się nauczyć w danej chwili. Wszędzie było życie, widzialne bądź niewidzialne, nawet wtedy kiedy było się w zupełnej samotności. Chwile samotności wykorzystywało się do głębszego kontaktu z samym sobą oraz duchami natury, które zamieszkiwały każdą część otaczającej przyrody.
Rdzenni Amerykanie nadal bardzo dbają o swój codzienny kontakt z naturą oraz starają się chronić ją argumentując to swoją wielowiekowa mądrością oraz kontaktem ze światem duchowym. Jako świadome dzieci Matki Ziemi sprzeciwiają się wydobywaniu z wnętrza planety surowców naturalnych, uznając to za barbarzyństwo, które w sposób szczególny narusza jej delikatne ciało. Są to zasoby, które tworzą się przez tysiące lat w „łonie” naszej Ziemi, a traktowane są jako źródło szybkiej konsumpcji. Nikt nie zważa na to, że do ich ponownego wytworzenia potrzeba tyle czasu i że w końcu zasoby te skończą się nie będąc już w stanie na powrót się odnowić. Jest to dla Indian bardzo niepokojące i przykre zjawisko, które ponownie wiąże się z poważnym pogłębianiem nierównowagi na świecie.
Szamanizm a ekologia
W wyniku powyższych poglądów wielu ludzi uważa Indian oraz ich rdzennych uzdrowicieli za godnych przykładu wzorcowych ekologów, nie jest to jednak prawdą. Zachowanie naturalnej równowagi wszechświata jest dla nich kluczowym zadaniem, priorytetem wynikającym przede wszystkim z ich wierzeń. Indianie oraz ich szamani nie są typowym przykładem dbających o zachowanie naturalnych ekosystemów ekologów walczących o prawa Ziemi i jej stworzeń. Ich działania oraz praktyki duchowe oparte na szacunku i więzi z przyrodą wynikają tylko i wyłącznie z ich prastarych szamańskich poglądów oraz tradycji, mówiących o tym, że wszystko jest pełne boskiej mocy oraz, że jest w stanie odczuwać i myśleć tak samo jak ludzie. Mówiąc wprost szamańskie wierzenia oraz wynikające z nich działania na rzecz Ziemi wiążą się wyłącznie z duchowym podejściem do świata i każdej jego cząstki. Z tego względu nie można porównywać szamana indiańskiego do ekologa ponieważ mają ze sobą niewiele wspólnego, jedyne co ich łączy to dbałość o naturę; ich działania wywodzą się jednak z odmiennych od siebie fundamentów myślowych. Moim zdaniem fundamenty myślowe Indian są o wiele trwalsze i wynikają po prostu z dojrzałości duchowej opartej na wielowiekowych doświadczeniach w sferze sacrum.
Wielkie Koło Życia (Medicine Wheel)
Szamani indiańscy uważają w przeciwieństwie do ludzi Zachodu, że człowiek nie stoi najwyższej w hierarchii stworzeń na Ziemi, zatem nie powinien uważać się za pana wszechświata, któremu może narzucać swoją wolę. Według wierzeń indiańskich istnieje tzw. wielkie koło życia, gdzie nie ma istot zajmujących niższe i wyższe pozycje, wszystko, co żyje występuje na równi ze sobą, gdyż wszystko wzajemnie się przenika i przechodzi z jednej formy w drugą. Podstawowym celem człowieczeństwa jest odnaleźć swoje miejsce w tym kręgu. Jest to możliwe jedynie poprzez poznanie oraz uszanowanie wszystkich innych istot żyjących na Ziemi wspólnie z nami. Wszystko zmienia się i pozostaje w ciągłym ruchu. Raz jest na dole, a raz na górze, nic nie odchodzi w pustkę, wszystko jest potrzebne i jedno nie może istnieć bez powiązania z drugim; wszystko jest częścią jednej wielkiej Całości obdarzonej świadomością. Według wierzeń szamańskich dla równowagi duchowej wszechświata ważne jest, aby ludzie zrozumieli, że są nieodłączną i pełnoprawną cząstką życia na Ziemi i poza nią. Nie są kimś lepszym od innych stworzeń, a to, że posiadają więcej umiejętności i możliwości przetwarzania środowiska wokół siebie nie powinno dawać im pozwolenia na wykorzystywanie swoich „mniejszych braci” czyli zwierząt i roślin w bezmyślny sposób, a jedynie powinno wiązać się z jeszcze większą odpowiedzialnością za istniejące stworzenia, o które człowiek powinien się troszczyć w miarę swoich możliwości jak o własną rodzinę.
Współdziałanie z prawami natury w życiu codziennym
W jaki sposób Indianie wyznają powyższe prawa w życiu codziennym? Przykładowo, kiedy Indianin zabiera coś Ziemi – zawsze oddaje coś w zamian w ramach okazania szacunku. Jest to jedno z głównych praw jakich uczy nas natura, dzięki temu to, co oddajemy powraca do nas wzmocnione, jest to Prawo Wzajemności. W momencie gdy odwdzięczasz się czymś, co wynika ze szczerości twojego serca powraca do Ciebie energia pozytywna, natomiast gdy twoja odpowiedź jest przepełniona energią negatywną również otrzymujesz dokładnie to, co wysłałeś. Dlatego Indianie radzą: „Nie bierz nic, jeśli nie możesz dać niczego w zamian”.
Rdzenni Amerykanie nigdy nie zabijają zwierząt dla sportu, nie odbierają życia większej ilości niż faktycznie potrzebują oraz zużywają wszystkie części zabitego zwierzęcia, aby nic się nie zmarnowało. Zanim odbiorą życie modlą się do ducha zwierzęcia prosząc o wybaczenie oraz zrozumienie, a także wyjaśniają, że jego ciało nakarmi ich rodziny, a duch będzie żył pomiędzy nimi traktowany z wszelkim szacunkiem.Podobnie postępują z roślinami. Nigdy nie zrywają ich niepotrzebnie ani nie niszczą, natomiast kiedy muszą ich użyć, podobnie jak w przypadku zwierząt , najpierw proszą o wybaczenie oraz zrozumienie ich ducha. W ten sposób rdzenny uzdrowiciel Medicine Grizzly Bear wypowiada się na temat roślin, które według szamańskich poglądów również istnieją na równi ze wszystkim co istnieje, gdyż tak jak reszta obdarzone są świadomością. Są tak jak my czującymi istotami tyle, że o innej formie i odmiennej roli w świecie. „Rośliny są „ludźmi” tak samo jak my. Kiedy rodzą się, to mają swoje rodziny; mają także dalsze rodziny, plemiona i narody. Posiadają również przyjaciół, a nawet wrogów. Niektóre są indywidualistami, ale większość woli działać zespołowo. Posiadają indywidualną osobowość, na która wpływają chemia oraz umysłowo-duchowe myślenie”. Na końcu dodaje, że szczęśliwa roślina to zdrowa roślina, roślina nieszczęśliwa choruje podobnie jak człowiek. Do podobnych wniosków doszli ostatnio również niezależni naukowcy, wystarczy poszukać wiedzy na ten temat i przekonać się samemu – rośliny odczuwają podobnie jak inne istoty żywe: strach, radość, niepokój itp. Przywiązują się także do swojego opiekuna i reagują na jego czułe gesty i słowa. Potrafią być nawet muzykalne.
Duchowe właściwości roślin i kamieni
„Wszystko na świecie ma swój cel, dla każdej choroby istnieje ziele, które je leczy i każdy człowiek ma misję do spełnienia. To jest indiańska teoria życia.” – Opłakujący Gołąb (Christine Quintasket) 1888 – 1936, Salish Aby móc korzystać ze specjalnej roli jaką nałożyła na rośliny Matka Ziemia, czyli z ich leczniczej mocy, szamani nauczają, że należy odnosić się do nich z szacunkiem i pokorą, trzeba zbierać je w odpowiedni sposób o określonej porze w specjalnych miejscach. Należy postępować z nimi w rozważny sposób oraz zawsze poprosić o pomoc w wyleczeniu danej choroby oraz przeprosić za pozbawienie życia. Robi się to po to, aby roślina zachowała łączność ze swoim duchem; tylko wtedy pełnia jej leczniczej mocy pozostaje nietknięta. Fizyczna część rośliny leczy wtedy ciało, natomiast jej esencja duchowa oddziałuje na ducha pacjenta. Dzieje się tak jednak tylko wtedy kiedy zachowane jest prawo szacunku do rośliny jako istoty posiadającej świadomość. Skuteczne działanie zarówno na ciało jak i ducha jest oznaką harmonijnej relacji pomiędzy ludem roślin i ludzi.To samo tyczy się drzew. Gdy Indianin musiał ściąć jakieś drzewo najpierw wyjaśniał jego duchowi dlaczego musi to zrobić, a następnie przepraszał je za to. Obecne badania naukowe dowodzą, że kiedy drzewo ma zostać ścięte odczuwa strach i przekazuje tą wibrację wszystkim drzewom wokół. Możemy zatem wywnioskować, że kiedy człowiek traktuje je dodatkowo jak nie czujący przedmiot cierpi ono jeszcze bardziej, tylko my tego nie widzimy… Drzewom według Indian należy się specjalny szacunek, ze względu na ich bliskość do Słońca i nieba. Rośliny są tak samo jak ludzie i zwierzęta ważnymi istotami w wielkim kole życia. Ludzie, powiadają szamani, powinni zdać sobie sprawę z tego, że gdyby wszystkie rośliny na Ziemi wyginęły, zginęłyby najpierw wszystkie zwierzęta, a następnie ludzkość, gdyż zniszczona zostałaby niezbędna równowaga duchowa w świecie.Tak samo jak rośliny i zwierzęta potrzebne są również minerały, gleba, skały, oraz żywioły. One również są według szamańskich wierzeń obdarzone świadomością i bez nich nie mogłoby istnieć jakiekolwiek życie na Ziemi. Według szamanów północnoamerykańskich kamienie to najstarsi bracia człowieka, głęboko powiązani z Matką Ziemią, znające dokładnie jej historię. Kamienie tak samo jak rośliny i zwierzęta są w stanie przekazywać człowiekowi swoją energię, mądrość i wsparcie w praktykach duchowych. Według szamanów istoty te ciągle do nas przemawiają w sposób duchowy, skłonne do przekazywania nam swojej wiedzy. Odseparowanie od duchowego źródła jakim jest sama Matka Ziemia sprawia jednak, że ludzie nie potrafią ich słuchać.
Pierwotna wiedza czy życie bez przyrody?
Prastare nauki społeczności szamańskich zostały celowo ośmieszone, zbagatelizowane oraz zepchnięte na samo dno ludzkiej pamięci. Wielu rdzennych uzdrowicieli oraz innych szamanów z rozmaitych zakątków świata zostało wymordowanych, aby ta wiedza na zawsze pozostała zapomniana. Dlaczego tak się stało? Ponieważ jest to pierwotna i potężna mądrość wyrażająca głęboką więź z duchem naszej planety wyzwalająca ludzkość spod panowania władzy pieniądza, nienawiści, żądzy, strachu, niesprawiedliwości oraz niepotrzebnego cierpienia. Człowiek żyjący w zgodzie z przyrodą, odczuwający z nią głęboką duchową bliskość jest po prostu szczęśliwszy, ponieważ czuje przynależność do niej – zna swoje miejsce w wielkim kole życia. Siłom kontrolującym Ziemię (jakkolwiek je nazwać) nie zależy na budowaniu naszego szczęścia, wzajemnej harmonii oraz miłości do wszelkich form istnienia, dlatego niszczą tą wiedzę, jej głosicieli oraz wszystko, co jest jakąkolwiek kwintesencją piękna i równowagi naturalnej.
Wyobraźmy sobie jak może wyglądać nasze życie w przyszłości jeśli niczego w sobie nie zmienimy: ani jednego śpiewającego ptaka w powietrzu, ani jednego rozłożystego drzewa dającego cień oraz wytchnienie. Nie ma szumiących lasów i czystych jezior. Brakuje bzyczących pszczół, rechoczących żab i grających świerszczy latem… Nie widać błękitnego nieba, nie czuć już zapachu polnych traw i kwitnących krzewów. Brak soczystych owoców i warzyw prosto z ogrodów. Ani jednego tańczącego w słońcu motyla… Wszędzie smutek, pustka, zimne budynki i szare ulice pokryte śmieciami i zagubionymi ludźmi – jeśli jeszcze jacyś zostaną… Czy takiej przyszłości pragniemy?
Harmonijne współistnienie
Podsumowując, tylko holistyczne oraz animistyczne (duchowe) podejście do rzeczywistości, którego uczą nas indiańscy szamani jest wg. mnie jedyną szansą na ratunek ludzkości. Postrzeganie przyrody w ten sposób gwarantuje rodzajowi ludzkiemu przetrwanie oraz trwałą i harmonijną koegzystencję z siłami natury, ponieważ pozwala człowiekowi na ujrzenie w przyrodzie swojego własnego odbicia. Perspektywa ta wiąże się z głęboką empatią, czyli współ-odczuwaniem wobec drugiej formy istnienia, nieważne czy będzie to kamień, człowiek, roślina, czy zwierzę. Poprzez tego rodzaju podejście niemożliwe jest niepotrzebne lub nierozważne skrzywdzenie innej istoty, gdyż postrzega się ją jako pełnoprawną i nieodłączną część otaczającego nas wszechświata, część siebie. Za każdym razem zanim człowiek myślący w ten sposób dokonałby jakiegoś wyboru wiążącego się z pozbawieniem życia jakieś istoty albo przekształceniem naturalnego środowiska rozważałby każde za i przeciw doszukując się przede wszystkim argumentów moralnych oraz gwarantujących wzajemną równowagę wiążącą się z poszanowaniem wszelkich form kreacji. Człowiek znający podstawowe prawa harmonijnego współistnienia wybierałby świadomie i rozważnie słuchając się przede wszystkim swojego serca. Nie postępowałby egoistycznie używając wyłącznie argumentów podążających za usatysfakcjonowaniem własnego JA.
Uważam, że jako ludzie powinniśmy dążyć do takiej właśnie postawy wobec wszystkich stworzeń na Ziemi oraz względem jej samej. Jedynie zmiana myślenia oraz postrzegania, a co za tym idzie naszego zachowania może zagwarantować sukces w przywróceniu naturalnej harmonii naszego świata. Zastanówmy się na czym zależy nam ludziom świadomym i nie czekajmy aż nasza piękna planeta zamieni się w siejący grozą i pustką smutny krajobraz rozpaczy, ponieważ nie respektując podstawowych praw natury, traktując ją jak przedmiot oraz nieustannie niszcząc – zniszczymy samych siebie.
Beata „Driada” Jeleniewicz