Jednym z najsilniejszych instynktów, którymi kieruje się człowiek to instynkt przetrwania. Powiązany jest on po części z podstawowym zwierzęcym odruchem samozachowawczym, oraz ze świadomą wolą człowieka.
Ten pierwszy zwierzęcy aspekt łatwo zaobserwować. Każde życie dąży do przetrwania. Na poziomie zwierzęcym instynkt przetrwania działa w dużej mierze automatycznie i jest procesem bezwiednym.
Wola przetrwania to zaś drugi aspekt typowy dla samoświadomej, myślącej istoty.
Człowiek jako istota posiadająca logiczny sposób rozumowania, stawiająca przed sobą cele do realizacji, posiadająca oczekiwania względem życia i swojej osoby – posiada Wolę, czyli chęć realizacji.
Realizacja celów a wola przetrwania
Przetrwanie na poziomie świadomej Woli człowieka najczęściej wiąże się z postawionymi sobie celami. Mówimy sobie na przykład: Chcę przetrwać dla moich dzieci. Chcę przetrać by czegoś dokonać. Chcę przetrać by coś udowodnić sobie czy innym. Chcę przetrwać, ponieważ wierzę, że mam coś ważnego do zrobienia tu na Ziemi. Dlatego też do rozwoju człowieka na dłuższą metę samozachowawczy, zwierzęcy instynkt nie zawsze wystarcza, ponieważ nasz umysł również oczekuje argumentu. Człowiek nie posiadający życiowego celu, często nie wie po co żyje, a nie wiedząc po co żyjemy (nie stawiając sobie samemu tego celu) jesteśmy tylko o krok od stwierdzenia, że nasze życie nie ma sensu.
Wola przetrwania jest narzędziem niezwykle pomocnym
Kiedy stawiamy przed sobą cele do realizacji zarówno krotko jak i długoterminowe (tych drugich potrzebujemy by życiu nadać konkretny kierunek) – jesteśmy sobie w stanie radzić z przeróżnymi przeciwnościami losu.Najlepiej widać to u osób z problemami depresyjnymi. Jeśli taka osoba posiada silną wolę przetrwania – to pomimo depresji o wiele szybciej wychodzi z problemów, a nawet, jeśli mają one formę przewleką to nadal wola przetrwania niesie nieocenioną pomoc i pozwala w miarę normalnie żyć. Jest ona bowiem rodzajem wizji ponad wizją. Kiedy widzisz wszystko w czarnych kolorach, nic cię nie cieszy, wszystko wydaje się nie tak – wola przetrwania i postawione sobie dalekosiężne cele mogą i pomóc ci w uzmysłowieniu sobie, że jakkolwiek źle by sprawy nie wyglądały, to jest to sytuacja tymczasowa i twoja koncentracja oraz aktywne dążenie do wyznaczonych sobie celów prędzej czy później przyniesie pozytywne efekty. Historia pokazuje wiele przypadków z życia wielkich postaci, które pomimo często dramatycznych sytuacji, dzięki woli przetrwania ostatecznie osiągnęły wielkie cele. Patrząc zresztą na ludzi sukcesu często nie zdajemy sobie sprawy, ile ciężkiej pracy i niepowodzeń spotkało ich zanim ostatecznie udało się im ułożyć swoje życie.Jeśli więc myślisz, że Twoje życie nie toczy się najlepiej – po prostu działaj mimo to koncentrując się na większej, dalekosiężnej wizji, która zmotywuje Cię do działania i pozwoli odciągnąć umysł od pułapki roztrząsania zmartwień ponad potrzebne do ich rozwiązania ramy.
Instynkt samozachowawczy nie zawsze nam służy
Problem z wolą przetrwania polega na tym, że z jednej strony im silniejsza – tym z większymi wyzwaniami pomaga sobie poradzić i je przezwyciężyć – z drugiej jednak strony im silniejsza – tym bardziej się możemy zagalopować w swoim życiu.OK stawiasz przed sobą cele, chcesz je realizować i robisz wszystko niezależnie od napotkanych wyzwań by tak właśnie było. Możesz być z siebie dumny, jeśli potrafisz wytrwać przy obranych sobie celach. Jest jednak czasem pewien haczyk.Czasami w życiu potrzebujemy odpuścić. I tu właśnie wola przetrwania i instynkt samozachowawczy potrafią narobić nam największych problemów.Im więcej walczysz – tym bardziej automatycznie to robisz. Im więcej walczysz, tym bardziej się do tego przyzwyczajasz. Im więcej walczysz, tym częściej możesz nie wiedzieć, kiedy przestać. No bo w końcu ciągle walczysz o przetrwanie, gardy spuścić nie możesz, a przynajmniej tak sobie ciągle powtarzasz.Przypomina to pracoholizm. Pracujesz pracujesz i w końcu nie umiesz przestać.Cierpią na tym twoje relacje z ludźmi, bo kiedy ciągle walczysz o przetrwanie w trudnym dla Ciebie okresie życia, to bardzo łatwo zacząć traktować każdą uwagę odnośnie twojej osoby jako atak. Z drugiej jednak strony na pociesznie przytoczę cytat, który gdzieś kiedyś usłyszałem, a który warto głęboko sobie przemyśleć: „Nie da się powiedzieć niewłaściwej rzeczy do właściwiej osoby i nie można powiedzieć właściwej rzeczy do niewłaściwej osoby”. Znaczy to ni mniej ni więcej jak to, że cokolwiek robimy, jeśli trafiamy na właściwa osobę to ona nas zrozumie, a jeśli nas ktoś nie zrozumiał to widać właściwa do tego osobą nie był i niema co się przejmować.Z tym ostatnim warto jednak nie przesadzić, gdyż zbyt łatwo może nam przychodzić osądzanie wszystkich dookoła w kategorii osób niewłaściwych. Depresja skutecznie potrafi nam taki koncept podsunąć. Dlatego znowu z pomocą przychodzi szersza wizja – do czego wielokrotnie i przy każdej nadającej się okazji zachęcam. Szersza wizja, czyli pomimo, że widzimy jedno (jest źle i takim nam się wydaje świat) to WIEMY, że to tylko mały wycinek rzeczywistości, że to w istocie nasze złudzenie i koncentrujemy się na szerszym, pozytywnym aspekcie.
Człowiek jako istota samoświadoma musi przejść od bezwiednych instynktów samozachowawczych, które nim kierują – do świadomej woli życia, z której to korzystania również musimy się nauczyć. Czasami najlepiej jest odpuścić, pozwolić życiu zaserwować nam jakąś nową, nieznaną potrawę i zobaczyć, co z tego wyniknie.
Jakub „Qba” Niegowskiwww.jakubniegowski.pl