Przygotowany projekt dla NASA zakłada umieszczenie teleskopów na księżycu, przez które mamy poznać lepiej wszechświat i co się w nim działo od samego początku.
Amerykańscy naukowcy twierdzą, że to jest jedyny możliwy sposób na lepsze zbadanie wszechświata i lepsze poznanie procesów w nim zachodzących przed pojawieniem się pierwszych gwiazd.
Wiedza, którą dysponujemy została uzyskana dzięki sondom kosmicznym a reszta pochodzi z analizy fal elektromagnetycznych docierających do Ziemi, a te fale zostały stworzone przez reakcje chemiczne zachodzące w kosmosie na przestrzeni miliardów lat.
Po dotarciu tych sygnałów na Ziemie jesteśmy w stanie dowiedzieć się kiedy i jaki proces stworzył owe sygnały.
Obecne Ziemskie teleskopy mogą zarejestrować sygnały, które powstały 400 milionów lat po wielkim wybuchu, aczkolwiek w tym czasie istniały już gwiazdy, żeby poznać ich przeszłość i co działo się wcześniej jesteśmy zmuszeni zbudować lepsze teleskopy niekoniecznie na Ziemi.
Jeden z projektów poprzedzający wybudowanie teleskopów polega na wysłaniu sondy (Misja DARE), która będzie zaopatrzona w odpowiednie odbiorniki sygnałów elektromagnetycznych oraz będzie wykonana z włókna Astroquartz/Kevlar, dzięki któremu sonda nie ulegnie uszkodzeniom podczas przechodzenia między strefami cienia i nasłonecznienia.
Sonda ma okrążyć Księżyc na wysokości 200 kilometrów a po zakończeniu misji, która ma trwać 3 lata naukowcy planują wybudowanie teleskopów stacjonarnych na księżycu, gdzie każdy teleskop składał by się z trzech stumetrowych ramion a między nimi znajdował się lekki materiał, który spełniałby funkcję anten odbierających fale elektromagnetyczne.
Ostatecznym celem tego projektu jest umieszczenie tysiące takich anten na powierzchni księżyca, tak mówi Jack Burns, kierownik zespołu odpowiedzialnego za ten projekt.
Jednak są naukowcy, którzy nie do końca zgadzają się z założeniami projektu, Steven Tingay z Curtin University of Technology w Bentley uważa, że obecne naziemne eksperymenty przynoszą podobne wyniki za znacznie mniejsze pieniądze.
Dlatego Jack Burns, który uważa, że umieszczone w kosmosie teleskopy są jedynym sposobem na zbadanie co się działo w wczesnym stadium rozwoju kosmosu, postanowił wykonać eksperymenty które rozwiały by wątpliwości innych astronomów o tym, że z Ziemi nie można przeprowadzić tego typu obserwacji.
Pierwsze rezultaty eksperymentów wykazały, że ziemska jonosfera pochłania fale z przestrzeni kosmicznej i przekształca je w szum, więc w rezultacie większość kosmicznych sygnałów nie dociera do naszych teleskopów.
Dayton Jonem, który należy do NASA Jest Propulsion Laboratory w Pasadenie Kalifornia mówi, że dochodzimy do punktu w którym jonosfera jest barierą dla takich sygnałów i że trzeba udać się w przestrzeń kosmiczną a najodpowiedniejszym i najbardziej obiecującym miejscem jest ciemna strona Księżyca.
Pozostaje pytanie, co astronomowie spodziewają się odkryć dzięki wybudowaniu takich teleskopów.
Ciemne wieki, które panowały we wczesnym wszechświecie zawierały w sobie interesujące procesy, o których nie mamy pojęcia, dopiero pod koniec tego okresu powstawały pierwsze gwiazdy. Drugą niewiadomą jest co było pierwsze, galaktyki które łączyły się w gromady czy większe obiekty które potem dzieliły się na mniejsze czy też oba procesy równocześnie?
Nie wiadomo również czy tworzące się galaktyki i ich gromady były przypadkowymi skupiskami i zagęszczeniami gazu czy istniały zjawiska jak na przykład skupiska ciemnej materii, wokół których gaz się zagęszczał.
Na wszystkie te pytania lub przynajmniej część może odpowiedzieć misja DARE lub wybudowanie teleskopów na księżycu, może odpowiedź na kilka pytań przybliży nas do poznania zagadki powstania wszechświata, lub zrodzą kolejne pytania, którym będziemy musieli stawić czoła.
źródło: science.nasa.gov