Zapewne wiele osób zna postać, którą chciałbym opisać w poniższym artykule, aczkolwiek pragnę zamieścić tutaj podstawowe informację, które Bashar przekazuje, dla tych, którzy Bashara dopiero poznają. Jak dla mnie jest to jedna z bardziej wiarygodnych osób zajmujących się channelingiem, można to wyczuć w sposobie jaki mówi i o czym mówi, jednakże nie należy oczywiście wierzyć wszystkiemu na słowo i trzeba zachować swój zdrowy dystans. Tak więc kim jest Bashar? Skąd pochodzi, czym się zajmuje i dlaczego nam pomaga?
Bashar to istota, która zamieszkuje pozaziemską cywilizację lub też inny wymiar jak kto woli. Społeczność ta w ich języku nazywana „Ssasani” co oznacza „żywe światło”. Istoty te wyglądem przypominają typowe znane dla terminologii UFO szaraki, jednak posiadają również ludzkie dna. Ich planeta nie różni się zbytnio od naszej poza tym, że jest na niej więcej tlenu, wody i grawitacja jest trochę mniejsza. Bashar komunikuje się z naszą cywilizacją za pomocą biologicznych łączników, których nazywamy channelami, w tym wypadku jest to Darryl Anka, który jest poprzednim wcieleniem tej pozaziemskiej istoty, dzięki czemu dobrze zna nasze społeczeństwo i może odnaleźć się w naszych problemach. Historia Darryla zaczęła się w 1974 roku, kiedy to pierwszy raz zobaczył latający spodek, co według niego było jakby sygnałem od Bashara żeby nawiązać kontakt. Zazwyczaj dzieje się tak, że wchodzi on w specyficzny trans i wtedy następuje łączność. Jednak co on chce nam przekazać i czy te informacje są nam w jakiś sposób przydatne?
Według niego wszyscy pochodzimy z tego samego źródła, czyli nadduszy, która nas stworzyła. Nasze codzienne „ja” jest tak naprawdę czystą wibracją, dostrajamy ją tylko do różnych częstotliwości i stąd właśnie bierze się wszystko co do nas przychodzi. Pozytywne i negatywne rzeczy, jakie nas spotykają są tylko odbiciem lustrzanym naszego wewnętrznego rdzenia, wyższego ja lub naszego wnętrza – wszystkie te określenia są tym samym bo tak naprawdę nasze wnętrze to wyższe ja. Bashar wspomina także o tym by nie trzymać się kurczowo swoich przekonań i wierzeń, odrzucić te, które nie działają na naszą korzyść, a zamiast tego płynąć na fali i nie blokować nowych doświadczeń, które próbują do nas dotrzeć, ponieważ to nasza wyższa świadomość kieruje ścieżkami, które obieramy. W ten naturalny sposób, gdy będziemy kierować się intuicją, będziemy doświadczać tych rzeczy, które są zespolone z naszym rdzeniem. Najważniejsze w tym wszystkim jest to aby podążać za ekscytacją, nie musi to być radość, może to być poczucie spokoju itd. Ekscytacja jest fizycznym przetłumaczeniem rezonansu wibracyjnego, który jest prawdziwym, pierwotnym, naturalnym istnieniem. Według niego nasze codzienne życie to nic innego jak przechodzenie z jednej częstotliwości do drugiej i robimy to cały czas, zmieniamy kanały jak w telewizorze, ponieważ istnieje nieskończona ilość tych kanałów i nieskończona ilość rzeczywistości, wybieramy te, które najbardziej nas ekscytują w danym momencie. Stąd się bierze iluzja ruchu, bo to tak naprawdę zmiana wibracji w danym momencie. W każdej sekundzie tworzymy biliony potencjalnych możliwości, które istnieją tak samo jak nasza Ziemia, my tylko wybieramy najlepszą dla nas opcję.
Według Bashara istnieją cztery podstawowe prawa stworzenia: Po pierwsze: Istniejesz. Po drugie: Jeden jest wszystkim i wszystko jest Jednym. Po trzecie: To co dajesz dostajesz powrotem. I po czwarte: Zmiana jest jedyną stałą, z wyjątkiem pierwszych trzech praw, które się nie zmieniają.
Fizyczna rzeczywistość tak naprawdę nie istnieję, a jest jedynie wielowymiarowym odzwierciedleniem lustrzanym nas samych. Najważniejsze co Bashar zawsze powtarza jest to, żeby zawsze być sobą. Nie naśladować, nie kopiować innych tak jak od wielu lat uczą nas media, a być całkowicie zespolonym z sobą. Wtedy i tylko wtedy stajemy się częścią stworzenia i wszystkiego co jest.
Bashar porusza także wiele innych tematów takich jak przejściowy rok 2012, problemy naszego społeczeństwa, śmierci czy też tematy przeszłego życia na Marsie lub Atlantydzie. W tym czasie jak on to określa naszego przeskoku z jednego wymiaru do drugiego (jego cywilizacja również przechodzi na wyższy wymiar razem z nami) będziemy mogli zaobserwować na naszej planecie delikatne przechylenie szali z negatywnej energii na pozytywną, która od tego miejsca w czasie będzie nieustannie rosnąć. Dlatego też za tysiąc naszych lat przestaniemy się inkarnować na tej planecie, pozostawiając ją innej cywilizacji i staniemy się ich duchowymi przewodnikami. Osobiście zastanawiam się czy będzie to z początku odczuwalna zmiana, jednakże nawet jakby stało się tak jak mówi to i tak wiele by się zmieniło. Wracając do tematu inkarnacji i śmierci, którą przedstawia w następujący sposób jakoby życie fizyczne można porównać do snu, z którego budzimy się podczas śmierci. I tak jak ze snami bywa czasami szybko je zapominamy, czasami pamiętamy najważniejsze fragmenty, ale podobnie do tego, gdy się budzimy nagle zdajemy sobie sprawę, że mimo, iż wydawało nam się to prawdziwe to był tylko sen. Ciekawa jest też sprawa umierania, o której wspomina. Wszyscy tak naprawdę umieramy w życiu fizycznym kilkanaście razy, jednak wtedy mamy wybór czy kontynuować dalej nasz żywot czy może odejść z tego świata. To mi trochę przypomina wyznania ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną. Oni też twierdzili, że mieli wybór: zostać lub odejść. Jednym z miejsc, w którym możemy skontaktować się ze zmarłymi są sny, czy pamiętamy co nam się śniło czy też nie.
To co najbardziej mi się podoba w tym co mówi Bashar jest to, że życie tak naprawdę nie ma wbudowanego znaczenie, po prostu nie ma i koniec. Żadna sytuacja, żadne doświadczenie, nic tak naprawdę nie ma znaczenia. To, że my nadajemy znaczenia to już inna kwestia ale co jest najciekawsze w życiu to że niezależnie jakie znaczenie byś mu nie nadał staje się ono prawdziwe. Tak więc co najlepiej według niego zrobić? Żyć w chwili obecnej „TU I TERAZ” i nie przejmować się przeszłością, tą dobrą i złą, tylko otworzyć się na doświadczenie teraźniejszości i być sobą najlepiej jak potrafisz.
Adrian Czochański
Dzięki!
typowy newage
Sami nie wiecie ile w tym prawdy. Gdybym napisał jak to jest, to i tak nikt by nie uwierzył, więc dlaczego pisac ?
Podczas, medytacji dzieją się niesamowite rzeczy, które pomagają się obudzić. Tak więc wierzę. 🙂