Bogusławia Andrzejewska: Trener rozwoju osobistego, astropsycholog, numerolog, psychografolog, konsultant NAO, Mistrz Reiki. Ezoteryką zajmuje się od 20 lat. Pracuje z Aniołami i uzdrawiającą energią. Jak sama mówi – wierzy w Dobro. Uzdrawia poprzez miłość bezwarunkową i pozytywne aspekty istnienia. W rozmowie z Jakubem Qbą Niegowskim opowiada o swoim doświadczeniu, odczuwaniu obecnych przemian i postrzeganiu świata.
Znamy się od wielu lat. Zajmujesz się zarówno klasyczną psychologią, jak i tematyką ezoteryczną. Jak to się zaczęło i co skłoniło Cię by wyjść poza ramy utartej klasycznej psychologii, która jest przecież Twoim wyuczonym zawodem.
Tematyka ezoteryczna fascynowała mnie od zawsze. Jednak pierwszy prawdziwy krok w tym kierunku zrobiłam chyba 20 lat temu, kiedy zdecydowałam się na inicjację Reiki. To ta niezwykła energia nadała przyspieszenia wszystkiemu, czym się zajmowałam i otworzyła mnie na nowe nieznane dotąd tematy. Inaczej ujmując: po pierwszym stopniu Reiki zaczęłam widzieć więcej niż dotąd. A to skłoniło mnie do poszukiwań odpowiedzi na pytania, co zaczęłam postrzegać. Psychologię bardzo lubię, stale pracuję z ludźmi, jestem trenerem rozwoju osobistego, więc korzystam z akademickiej wiedzy w dużym stopniu. Jednak mam wrażenie, że to ezoteryka daje mi o wiele więcej. Astrologia i numerologia to znakomite narzędzia diagnostyczne. Uzupełnione testami projekcyjnymi typu psychografologia lub metodą NAO (Nieinwazyjna Analiza Osobowości) sprawiają, że konsultacja klienta staje się o wiele łatwiejsza. Ezoteryka udostępnia mi także skuteczniejsze narzędzia uzdrawiania. Ma po prostu bogatszy warsztat.
Chcę w tym miejscu podzielić się konkretnym przykładem. Kobieta, która cierpiała emocjonalnie z powodu alkoholizmu męża, szukała pomocy w poradni psychologicznej. Rozmowy z psychologiem i zajęcia terapii grupowej nie przyniosły oczekiwanych efektów. Natomiast kilka praktyk medytacyjnych spowodowało, że emocje się wyciszyły i kobieta poczuła się spokojna i szczęśliwa. A co z przyczyną problemu? No cóż… mąż nie chciał się leczyć w poradni AA. Jednak intensywna praca z energią Reiki oraz praca z Aniołami sprawiła, że ten człowiek przestał nadużywać alkoholu. Tak po prostu… stracił zainteresowanie piciem.Nie oznacza to, że psychologia akademicka nie zdaje egzaminu, bo czasem potrzebujmy narzędzi na mniej subtelnym poziomie. Chcę tylko podkreślić, że warto psychologię wzbogacić metodami energetycznymi i duchowymi. Jesteśmy różnorodni. Potrzebujemy różnorodnych sposobów.
Czy współczesna psychologia ewoluuje w kierunku większej otwartości, czy jest to dziedzina mocno konserwatywna?
Nie chciałabym uogólniać, jednak nie zawsze dzieje się dobrze. Mimo hałaśliwego wkroczenia w kolejne tysiąclecie, wspaniale funkcjonujące, sprawdzone poza granicami naszego kraju metody rozpoznawania charakteru człowieka są traktowane po macoszemu przez decydentów na psychologicznych uniwersytetach. Zamiast wprowadzić studentom nowe przedmioty, które w przyszłości pomogą im sprawnie i szybko oceniać stan psychiczny, problemy i możliwości klienta zgłaszającego się po psychologiczną pomoc, akademiccy profesorowie wyśmiewają znakomite techniki sprowadzając je do roli jarmarcznej wróżby.Inaczej rzecz ma się z praktykami. Miałam okazję spotkać się i podyskutować z młodymi psychologami, pracującymi w ośrodkach dla młodzieży uzależnionej. Proponowane przeze mnie metody nie tylko spotkały się z uznaniem, ale wręcz poproszono mnie o współpracę i pomoc przy zdiagnozowaniu przypadków sprawiających szczególne problemy. Efekty współpracy zadowoliły obie strony, a co najważniejsze przyniosły korzyść najbardziej zainteresowanym: młodym ludziom z trudem szukającym sobie drogi w naszych dziwnych czasach.
Jak widzisz naukę przyszłości, czy możemy pogodzić swobodę naszej kreatywnej półkuli, z potrzebą uściślenia wszystkiego aby stanowiło wartość użytkową? Gdzie jest ta granica między swobodną ekspresją człowieka, a potrzebą działania w ramach określonego, wspólnego systemu, który pozwala nam na funkcjonować jako społeczeństwu?
Rozwój wewnętrzny zmierza do zrównoważenia półkul. Rozumiem to jako wykorzystywanie potencjału obydwu, a nie jako ograniczenie którejkolwiek. Chociaż pozornie epoka bezwarunkowej miłości, do jakiej zmierzamy, wymaga prawej półkuli, tej wrażliwej artystycznej i delikatnej, to w tym samym stopniu potrzebujemy umiejętności konkretnego stąpania po ziemi, nauczania, organizowania. Rozwiązanie leży zatem w równowadze.
Jakiś czas temu ruszyło Twoje elektroniczne pismo „Medium”. Dlaczego akurat teraz i jaka jest misja Twojego pisma?
To dla mnie magiczny czas. Niemal od początku roku 2012 odczuwam o wiele więcej i odbieram wyjątkowo silne energetyczne informacje, napływające do nas z Wyższego Wymiaru. Na chwilę obecną nie mam wątpliwości, że Ziemia przygotowuje się do zmiany swojej częstotliwości. Wierzę, że nasza wiedza, a raczej poziom naszej świadomości odgrywa ogromna rolę w tym, co się teraz dzieje. Mamy okazję odnaleźć w sobie swój boski pierwiastek i dostąpić prawdziwego Oświecenia – jakkolwiek to pojmujemy.:)Medium nieprzypadkowo powstało właśnie teraz. To mój wkład w budowanie nowego świata, dlatego też pismo jest bezpłatne. Ma na celu szerzyć dobrą energię, poprzez uzdrawianie jak największej ilości ludzi. Sama zmiana świadomości, to już pierwszy krok ku lepszej rzeczywistości. Prawdę mówiąc, zawsze chciałam uzdrawiać świat.:) Już jako mała dziewczynka, marzyłam o tym, aby mieć czarodziejską różdżkę, którą wystarczy delikatnie dotknąć ludzkiego serca, aby uwolnić je od wszelkiego bólu i cierpienia, by człowiek stał się wolny od traumy i mógł spokojnie podążać wybraną przez siebie drogą. Medium to taka właśnie różdżka, która pomaga ludziom odnaleźć sposób na uzdrowienie.W pewien sposób tak też postrzegam Projekt Infinitus. Uważam, że spełnia on wspaniałą rolę otwierania ludzkiej świadomości, co przyspiesza rozwój duchowy.
Bardzo nam miło to słyszeć.:) Nasze budowanie świadomości to istotnie bardzo ważna misja, bo informacja i bycie poinformowanym o możliwych alternatywach oraz o tym jak się sprawy mają, to przecież podstawa naszych możliwości rozwoju i podejmowania dobrych wyborów.Dziś mamy z jednej strony rozkwit dziennikarstwa obywatelskiego i mediów alternatywnych w internecie, z drugiej strony zaś odnoszę wrażenie, że telewizja i media masowe nadal skutecznie mamią ludzi zmanipulowanymi informacjami. Jak myślisz czy mamy szanse przestać być mniejszością, a stać się z czasem głównym nurtem, czy też środowiska alternatywne z założenia będą pełnić wciąż rolę marginalną?
Przyznaję, że nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, chociaż istnieje obietnica Złotej Ery na Ziemi. Właśnie teraz się zaczyna, może więc przestaniemy być mniejszością, a to, co mówimy, stanie się wiodącym przekazem? Uważam, że we wszystkich aspektach istnienia pojawia się ciemność obok światła, a więc manipulacja obok Prawdy. Moim zadaniem jest skupiać się na tym, co jest moją misją tu na Ziemi – na wprowadzaniu jak największej ilości Światła. W tym znaczeniu pisze z dużej litery, ponieważ jest to synonim zarówno wiedzy, jak i bezwarunkowej Miłości i dobra. Czasem kiedy patrzymy na te wszystkie trudne doświadczenia wokół nas, kiedy widzimy, jakie energie wydaja się rządzić Ziemią, zaczynamy wątpić. Nie wolno do tego dopuszczać. Trzeba robić swoje. Metaforycznie mówiąc, choćby wszędzie panowały największe ciemności, my – Ty i ja – powinniśmy zapalać swoje światełko i trwać przy nim chroniąc, by nie zgasło. Wiem, ze każdy wartościowy tekst, każdy mądry artykuł jest jak kamień wrzucony do wody – powoduje, że rozchodzą się kręgi, ogarniające wiele istnień. W ten sposób budujemy świat, w którym nie będziemy wersją alternatywną, lecz drogą do spełnionego szczęśliwego życia. Kiedy ludzkość będzie gotowa, nastąpi ta zmiana.
Jedna z Twoich specjalności jest numerologia. Czy człowiek naprawdę tak bardzo podlega wpływowi liczb? Co byś powiedziała takim buntownikom jak ja, którzy na samą myśl, że nasze życie jest jakoś naznaczone i ustawione wzdrygają się? 😉
Wibracje liczb działają subtelnie. Nie naruszają naszej wolnej woli, nie zmuszają nas do niczego i nie rzucają klątwy. W żadnej mierze nie układają nas w szufladkach, ponieważ pełny portret numerologiczny człowieka jest raczej unikalny. Powiedziałabym raczej, że są to energie wspierające. To tak jak dobieranie kolorów, zapachów, a nawet wybór określonego ubrania w zależności od sytuacji. Czy sam garnitur załatwi za nas rozmowę kwalifikacyjną? Raczej nie. Ale jeśli ubiegasz się o pracę w określonym miejscu, to Twój wygląd także ma na to wpływ. Z cała pewnością nie przyjdziesz na ważna rozmowę czy na pierwsza randkę zaniedbany, niedomyty i w poplamionym dresie. A niechlujny wygląd to tak, jak źle dobrane wibracje liczb.
Co numerolog może powiedzieć, a czego nie powinien?
Konsultanta numerologicznego obowiązują te same zasady etyczne, które obowiązują psychologa czy terapeutę. Przede wszystkim nie otwieramy buzi nie pytani. Nikomu na siłę nie powinno się mówić jaki jest, jakie ma wibracje czy problemy. Najpierw ktoś powinien o to poprosić, zapytać. Obowiązuje nas tajemnica, co oznacza, że jeśli nawet opisujemy przykład klienta, aby kogoś innego czegoś nauczyć, to nie podajemy nazwisk, nie ujawniamy szczegółów, które mogłyby doprowadzić do ujawnienia tożsamości osoby.Ja ponadto nie stawiam prognoz, bo uważam, że przyszłość jest w ruchu i każdy sam posiada moc kreowania swojego życia. Ale wielu konsultantów to robi, ponieważ warsztat numerologiczny zawiera techniki predykcyjne.
Czy numerologia jest taką typowo ezoteryczną dziedziną? A może przeprowadzono jakieś badania nad wpływem liczb na życie człowieka?
Nie znam opracowań statystycznych z obszaru numerologii, chociaż każdy z nas, praktykujących numerologów, ma bogatą bibliotekę interesujących przykładów, potwierdzających działanie liczbowych wibracji.Ponieważ należysz do osób świadomych, które niejednokrotnie zetknęły się z różnymi energiami, mogę Ci powiedzieć, że ja czuję energie liczb. Odbieram je tak, jak Ty odbierasz np. ludzkie emocje. Inaczej czujesz się, kiedy usiądzie koło Ciebie ktoś smutny i przygaszony, inaczej, kiedy do Twojego pokoju wbiega roześmiana i pełna energii osoba. Tak też odczuwam liczby. Nie muszę zaglądać do kalendarza, aby poczuć, ze właśnie rozpoczął się nowy rok numerologiczny. Nowa wibracja wypełnia mnie tak intensywnie, że staje się niemal z dnia na dzień zupełnie inna osobą. Zmieniam styl pracy, styl działania i funkcjonowania.
Choć stykamy się często z informacjami na temat znaczenia liczb w życiu jednostki, co jednak ze społeczeństwem jako całością, czy ono również podlega wpływom numerologicznym, a jeśli tak to jakim? Co możesz nam na ten temat powiedzieć?
Twoje pytanie porusza trochę kwestie typu: makrokosmos i mikrokosmos. Wszystko wzajemnie na siebie oddziałuje. Zatem społeczeństwo także podlega subtelnym wpływom wibracji. Dlatego czasem jakiś rok czy inny okres jest dla danego kraju bardzo trudny. Aczkolwiek wierzę, że działa to i w drugą stronę i jest zależne od składników danego systemu. Ta sama data dla jednych będzie sprzyjająca, dla innych tragiczna.Zwróć proszę uwagę, że boleśnie ważna dla Polaków data 10.04.2010 – to szczególnie trudna ósemka. Ósemka oznacza transformację i to taką gruntowną, od podstaw. To ona pokazuje zmiatanie, niszczenie, aby mogło narodzić się coś nowego. Ta liczba symbolizuje wypadek, katastrofę, śmierć i zagładę. Ale również może oznaczać Oświecenie. Albo wręcz materialne bogactwo, ale tylko dla tych osób, które rozumieją tę energię i są do niej dostrojeni. Na poziomie indywidualnym tylko od nas zależy, jak wykorzystamy wibracje danej liczby. To zawsze potencjał. Na poziomie społeczeństwa to szczególnie ważne lekcje. To czasem trudne egzaminy, które pokazują, czy jako naród jesteśmy gotowi, by dosięgnąć Nieba.
Dziękuje Ci za poświęcenia nam swojego czasu i podzielnie się swoimi doświadczeniami. Na koniec powiedz naszym czytelnikom gdzie mogą zdobyć Medium i cokolwiek zechcesz w ramach podsumowania przekazać naszym czytelnikom.
Medium jest bezpłatnym magazynem elektronicznym, który można pobrać z portalu Wydaje.pl. Zapraszam do pobierania i czytania.Żyjemy w wyjątkowych czasach, które dają nam szczególne możliwości. Magia roku 2012 jest już wyraźnie odczuwalna. Wyższe Energie poświęcają Ziemi i nam, jej mieszkańcom mnóstwo uwagi, aby pomóc nam w Ascendencji. Wystarczy się otworzyć na to i zaufać, pozwolić się prowadzić temu wszystkiemu, co pochodzi z Najwyższego Źródła. Mamy okazję wykonać kwantowy skok w naszym wewnętrznym rozwoju.
Dziękuję Ci serdecznie za rozmowę.
Ja również dziękuję. 🙂
z Bogusławą Andrzejewskąwywiad przeprowadziłJakub „Qba” Niegowski