Sama nazwa „Wiązka Holownicza” (eng. „tractor beam”) doskonale znana fanom sagi science-fiction „Star Trek”. Dla ludzi nie znających filmów i seriali ze świata Star Teka w wielkim uproszczeniu można ją wytłumaczyć jako użycie światła do przyciągnięcia obiektów w przestrzeni.
Chodź jesteśmy jeszcze na etapie przyciągania pojedynczych komórek to być może w przyszłości uda się przesuwać większe obiekty, jednak obecne odkrycie jak mówią naukowcy może być użyteczne w medycynie.Odkrycie opublikowano w „Nature Photonics” a prowadzono je na Uniwersytecie St Andrews w Szkocji.Już wcześniej były próby osiągnięcia podobnych rezultatów jednak technologia i podejście nie dawało oczekiwanych rezultatów, jednak wszystko powoli się zmienia ponieważ w 2011 roku naukowcy z Chin i Hong Kongu pokazali na jakiej zasadzie takie przyciąganie mogło by działać używając do tego wiązek laserowych o specyficznym kształcie.Po tym rządowa agencja NASA nawet zafundowała badania które miały pokazać jak ta technologia mogła być pomóc manipulować próbkami w kosmosie.Nowe badania prowadzone przez naukowca Dr. Tomasa Cizmara w „School of Medicine” na Uniwersytecie St Andrewa przyniosły duże postępy a sam naukowiec mówi że owa technika jest bardzo nowa i ma wielki potencjał.
Powiedział: Praktyczne zastosowanie może być wspaniałe i bardzo ekscytujące, wiązka holownicza może selektywnie wybierać cząstki o różnych właściwościach, w rezultacie można pochwycić konkretne cząsteczki i połączyć je w „miksturę”. Przykładowo można tego użyć do oddzielenia samych białych krwinek.
Przeważnie kiedy mikroskopowe obiekty zostają uderzane wiązką lasera, są zmuszane poruszać się w kierunku wiązki przez fotony światła.Pierwszy raz odkrył to Niemiecki astronom Johannes Kepler w 1619 r. kiedy obserwował ogony komet zdał sobie sprawę że zawsze zwracają się w stronę słońca.Technika Dr Cizmara i jego drużyny pozwala tej sile się „odwrócić”.
„To zaskakujące” powiedział, „Tylko wtedy kiedy patrzyliśmy szczegółowo na proces widzieliśmy tą odwrotność. Jest to dość wąska dziedzina w której to występuje”.
Zespół z Uniwersytetu St Andrews pracuje z zaprzyjaźnionym Instytutem Instrumentów Naukowych (Institute of Scientific Instruments (ISI)) w Czechach.Prof. Zemanek z ISI powiedział: „Cały zespół spędził wiele lat badając różne konfiguracje cząstek transportowanych przez światło. Jestem dumny z naszych wyników które ujęliśmy w tym konkurencyjnym środowisku i nie mogę się doczekać nowych eksperymentów i aplikacji. Jest to bardzo ekscytujący czas”.
Teorie na temat wiązki holowniczej był już opracowane w roku 1960, jednak teraz jest pierwszy raz kiedy udało się to zastosować w praktyce i użyć jej do przesunięcia mikroskopijnych obiektów w kierunku źródła światła.
Poprzednio naukowcy próbowali metody zwanej „wir optyczny” w której pojedyncze cząstki były poruszane za pomocą wiązki światła, jednak nowe podejście działa w cieczy i w próżni.
Jednak Dr Cizmar mówi, że tak jak to widać w serialach i filmach Science-Fiction gdzie duże obiekty zostają uwięzione w wiązce holowniczej, to do takiego zastosowania nam jeszcze bardzo daleko, mówi że „Niestety występuje tutaj duży transfer energii, w skali mikroskopowej jest OK, lecz w makro skali to zagadnienie powoduje poważny problem”.
Jest to kolejny przykład na to jak kwestie science-fiction wchodzą do rzeczywistości, czy możemy się spodziewać że ta technologia będzie używana na szeroką skalę? Tego nie wiem, jednak czas pokaże co z tego wyniknie i czego jeszcze możemy się spodziewać biorąc pomysły ze świata science-fiction.