Łukasz Tauril Michewicz „Po Drugiej Stronie Materii”

po-drugiej-stronie-materiiW dzisiejszych czasach świat fantastyki zdaje się nie mieć granic i wyobraźnia autorów musi wytężać siły, by zainteresować wytrawnego czytelnika, którego jednocześnie niestety coraz rzadziej można spotkać. Być może docieramy do granic fantastyki, a może w fantastyce otwiera się nowy rozdział, w którym nowością jest to, że najśmielsze wyobrażenia zaczynają coraz szybciej okazywać się rzeczywistością, a odkrycia na planie materialnym nakładają się na eksploracje duchowe. Autor książki Po drugiej stronie materii, chyba to właśnie chciał przemycić pośród wątków swojej powieści, która zaczyna się przygodą, wymuszoną niejako przez kryzys na skalę globalną.

W takich czasach wszak żyjemy i choć akcja toczy się w niedalekiej przyszłości, to zdaje się być parafrazą obecnej sytuacji. Bohaterowie uciekają ze swojego domu, planety Ziemi, by poszukując najgłębszych źródeł swojego duchowego istnienia zrozumieć więcej, niż tylko to, skąd pochodzą. Wzrastanie i duchowe poszukiwania Źródła, stają się jedną ścieżką z możliwościami działania na znacznie szerszym planie, niż sądzili. Stopnie odkrywania boskości stają się stopniami do zarówno własnej wyższej świadomości, ale i drogą do zrozumienia roli dusz w świecie dualizmu materii i ducha. Losy Ziemi zaczynają ujawniać swoją zależność od losów jej dzieci, nas samych, którzy poznając swoje dusze, poznajemy coraz lepiej ją samą. Droga zaczyna wieść w nieprzewidywalnych kierunkach i zaczyna wydzierać tajemnice dusz bohaterów, którzy muszą przejść zarówno przez swoje największe ciemności, jak i poznać moc tworzenia. Nie są jednak sami i to również okazuje się jedną z immanentnych właściwości boskiego świata, w którym wszystko jest połączone i nigdy nie jest pozostawione samemu sobie. Wsparcie przychodzi w najodpowiedniejszych chwilach, nawet tych beznadziejnych, a jeśli zdobędą się na odrzucenie strachu zrozumieją, że zawsze mogą na nie liczyć. Wkraczamy, zatem do świata ogromnego bogactwa form i płaszczyzn istnienia, w którym ludzka świadomość otwiera się na głębię swojej własnej zapomnianej natury, ograniczonej wszak do pewnego stopnia za zgodą duszy. To świat, w którym ani czas nie ma władzy nad boskim pierwiastkiem, ani przestrzeń jej nie ogranicza. Źródło w każdym swoim stworzeniu zapisało ślad drogi, którą można do niego powrócić, wystarczy pragnąć i nie zamykać się na sygnały płynące z własnego wnętrza. Pozostaje jeszcze sprawa Miłości. Jej potęga przejawi się w równie nieprzewidywalnych, jak zmienność losów bohaterów, momentach.

Dodaj komentarz