Tak… wiem musi to dziwnie brzmieć ale Naukowcy z NASA już opracowują plan jak to zrobić.
A dokładniej planują pochwycenie ważącej 500 ton asteroidy i wprowadzenie jej na orbitę księżyca by spokojnie tam został,a a następnie jeżeli wszystko się uda zbudować na niej podstawy do stacji kosmicznej.
Administracja Obamy rozważa tą kosmiczną inwestycję, która ma wynieść 2,6 miliarda dolarów a Naukowcy twierdzą że ludzkość jest na tym stopniu zaawansowania by to zrobić. Asteroida ma być umieszczona w punkcie EML-2 (Earth-Moon Libration point 2), który znajduje się na niewidocznej stronie księżyca.
Czemu tam? Ponieważ dzięki temu, że księżyc będzie zasłaniał Ziemię a co za tym idzie będzie zasłaniał też światło emanujące z naszej planety, jest to idealne miejsce do umieszczenia teleskopu. Poza tym ma być to również przystanek dla przyszłych misji na Marsa gdzie jak NASA zakłada wybierzemy się już w 2025 roku.
Dodatkowym argumentem jest to, że jak twierdzą naukowcy jesteśmy już w stanie skolonizować księżyc a wybudowanie stacji kosmicznej na sztucznie umieszczonej asteroidzie(sic!) tylko nam w tym pomoże.
W planach oczywiście jest sprawdzenie naszego srebrnego globu w poszukiwaniu rzadkich i cennych minerałów, a co za tym idzie wybudowaniu tam kopalni.Naukowcy wierzą, że takie eksperymenty pozwolą nam eksplorować asteroidy i planetoidy i nawet budować na nich kopalnie by pozyskiwać cenne surowce.