O ileż trudniej dostrzec iluzoryczność naszych przekonań, jeśli wszyscy wokół nas, bez wyjątku, wierzą w daną rzecz, tj np: religia, władza, choroba, starość, śmierć. Niezależnie od wyznania, rasy, narodowości, wszyscy mamy wklepane te programy głęboko do naszych podświadomości. Każdy, kto śmie nam powiedzieć, że to tylko iluzja, wydaje się być dla nas wariatem, który postradał wszystkie zmysły.
Jednak wiara milionów w jakiś jeden program, nie czyni go przez to bardziej prawdziwym. Czyni go silniejszym jako myślokształt, ale nie czyni go prawdziwym. To my sami, poprzez siłę wierzenia w jego prawdziwość, nadajemy mu sens i siłę działania w naszym mikroświecie.
Dobra nowina jednak jest taka, że tak samo jak nadajemy mu rację bytu w naszym życiu, tak samo prosto przez uświadomienie sobie iluzji danego przekonania i prostego zrezygnowania z niego, możemy pozbyć się go raz na zawsze. Mocna, głęboka i szczera decyzja, podjęta w naszym sercu i duszy wystarczy, aby nasza rzeczywistość zaczęła się zmieniać i dostosowywać do naszego nowego wierzenia. Tak dokładnie, …naszego wierzenia. Albowiem jak dawno temu powiedziano, wiara przenosi góry. Niemniej nie chodzi tu o rodzaj wiary – nadziei, którą większość ludzi odczuwa na myśl o tym, co chcieliby aby się spełniło w ich życiu. Chodzi tutaj o rodzaj wiary – absolutnej pewności i przekonania, że tak się już dokonało, już zaistniało. To jest ten rodzaj prawdziwej wiary, która ma moc przenoszenia gór.
Kiedy wreszcie nastaje ten moment i uświadamiamy sobie iluzję danego przekonania czy wierzenia, w które bezwględnie wierzyliśmy przez całe życie, wtedy nagle wszystko przewraca się w nas do góry nogami. Czujemy jak świat wiruje dookoła nas, a w nas samych następuje wewnętrzna przemiana. Możemy czuć się z jednej strony skołowani, z drugiej czujemy w sobie absolutną pewność i prawdziwość nowo odkrytej prawdy i nagle bez problemu dostrzegamy iluzoryczność całej naszej rzeczywistości. Nagle staje się to tak proste i oczywiste. Zastanawiamy się przez chwilę nawet, jak to możliwe, że nie dostrzegliśmy tego wcześniej. Nagle do nas dociera… uświadamiamy sobie nową prawdę o sobie i swoim życiu i poprzez owe uświadomienie stajemy się swoją nową świadomością, a ona staje się naszą nową rzeczywistością, która jest odrobinę mniej iluzoryczna jak ta poprzednia, bo oparta na nowych i/lub innych wierzeniach.
Kiedy jednak następuje w nas ten moment zrzucenia klapek, kiedy nagle czujemy, że łańcuchy naszych przestarzałych przekonań, które wcześniej pętały nasze ręce i stopy, nagle puszczają – stajemy się bardziej wolni i bardziej niezależni niż kiedykolwiek poprzednio. Możemy na nowo wzbić się w powietrze pełni nowej siły i energii. Wcześniej przykuci do skały łańcuchami swoich wierzeń, poglądów, wzorców, przekonań i nierealnych pragnień i oczekiwań, nagle stajemy się wolni jak ptak, by wzlecieć wysoko do nieba i szybować lekko i swobodnie w nowej rzeczywistości.
Kiedy następuje ten moment uświadomienia – stajesz się wolny. Wolny nie tylko duchem ale i ciałem. Stajesz się tym czym jesteś w swojej istocie. Absolutnie wolnym i niezależnym duchem, wiecznie rozwijającym się, nieskończonym w swoim bycie. Stajesz się w swoim świecie Bogiem wszechmocnym, kreującym swoją rzeczywistość w oparciu o swoje własne marzenia, wierzenia i przekonania. Im bardziej twoje przekonania i wierzenia są nieograniczone i wolne, tym bardziej twoja rzeczywistość taka się staje. Im bardziej otwierasz swoją świadomość na nowe – tym więcej cudownych rzeczy pojawia się w twojej własnej rzeczywistości.
Jesteś 100% kreatorem swojej własnej rzeczywistości. Jesteś Bogiem w swojej mikro-rzeczywistości. Twoje wyobrażenia są twoją rzeczywistością. W medytującym umyśle twojej duszy rozgrywa się cała twoja rzeczywistość i wszystkie możliwe jej warianty i opcje.
Marz, kreuj, zmieniaj, odpuszczaj przestarzałe dla ciebie wierzenia i poznawaj nowe. Nie sugeruj się niczym ani nikim, idź za głosem swojego własnego serca i swojej własnej duszy. Twórz swój mikroświat takim jakim chcesz aby był.
Bądź szczęśliwy, spełniony i pełny łaski, chwały i mocy. Przejawiaj się otwarcie takim jakim w głębi duszy zawsze byłeś i jesteś – niezależną cząstką samego Boga – Kreatora wszystkiego i wszystkich.
Ewa Kaur