Człowiek, który gapił się na kozy – prawdziwe podstawy filmu

PrawdziwyCzlowiekKtoryGapilSieNaKozyPodczas przeglądania sieci miałem okazję natchnąć się ostatnio na kilka wywiadów i filmów dokumentalnych o których wcześniej nie wiedziałem. W związku z tym z zainteresowaniem obejrzałem i jako, że materiały te okazały się interesujące postanowiłem zebrać je i udostępnić je użytkownikom naszego serwisu. Materiały są stety/niestety po angielsku, jednak jeśli ktoś w miarę rozumie ze słuchu to warto się z nimi zapoznać.
Jak się okazuje film „Człowiek Który Gapił Się Na Kozy” zawiera dużo więcej informacji ściśle opartych na faktach, niż sam przypuszczałem. W zasadzie jest nimi wypełniony, a zatem przyjrzyjmy się prawdziwym wydarzeniom, które stały się potem podstawią filmu „Człowiek Który Gapił Się Na Kozy”.

To, że świetny film „Człowiek który gapił się na kozy” inspirowany jest faktycznym programem „parapsychicznych szpiegów” oraz próbami stworzenia „wojowników Jedi” w armii i świetnie pokazuje pewne tematy było dla mnie oczywiste od dawna. Ku mojemu zaskoczeniu jednak w filmie pojawiają się postacie, które miały swój rzeczywisty odpowiednik, oraz nawet drobne kwestie dialogowe, oparte zostały często na informacjach ze źródeł dokumentalnych, nawet te, które wydawały się tylko zabawnymi anegdotkami.Choć wciąż istnieją z pewnością dwie opowieści, ta która dostępna jest oficjalnie, oraz taka która zwiera więcej niuansów i pominiętych kwestii, niedostępna ogółowi, to jednak na bazie dostępnych informacji dziennikarze i badacze tematu byli w stanie wyłonić ciekawy i nie do końca zabawny miejscami obraz rzeczy.

Zacznijmy może od tego, że tak jak to przedstawia film „Człowiek który gapił się na kozy” armia amerykańska faktycznie czuła się złamana przegraną wojną w Wietnamie. Pomimo dużego konserwatyzmu tamtych czasów, wojskowi na wszystkich szczeblach byli skłonni szukać alternatywnego podejścia aby podobna sytuacja się nigdy nie powtórzyła. Tak też podobnie jak w filmie, pojawił się człowiek, który będąc weteranem wojny w Wietnamie i przeżywszy to co się tam działo, zaproponował armii, że zacznie poszukiwania alternatywnego podejścia dla wojskowości. W filmie tą postacią był Bill Django, który był zainspirowany postacią Jim’a Channon’a, który faktycznie taką propozycję armii przedstawił i podobnie jak to było pokazane w filmie, po długich poszukiwaniach w ruchach alternatywnych tamtych czasów opracował „Podręcznik Pierwszego Batalionu Ziemi” a w praktyce, zespół teorii i zaleceń zupełnie nowego podejścia dla nowoczesnego prowadzania działań wojskowych. Poniższy fragment pochodzi z Brytyjskiego filmu dokumentalnego należącego do cyklu „Crazy Rulers of the World”, ta część nazywa się po prostu „The Men Who Stare At Goats” (materiał został wyemitowany w formie trzech odcinków).Ten film dokumentalny jak zauważycie w dużej mierze posłużył wprost jako podstawa dla filmu fabularnego „Człowiek, który gapił się na kozy”, zawiera nawet pokrywające się, przytoczone później w filmie cytaty wypowiedzi i postulaty „Pierwszego Batalionu Ziemi”.

Powyższy fragment stanowi część tego dokumentu:

Druga część cyklu poświęcona była niekonwencjonalnym torturom i technikom manipulowania umysłem pojmanych jeńców, w zasadzie sobie ją odpuściłem, po czym trzecia część cyklu to znowu powrót do tematu będącego przewodnim motywem – odcinek skupia się na samym programie parapsychicznych szpiegów oraz tym co się wydarzyło, gdy temat ze ściśle wojskowych kręgów stał się miksturą działań wywiadu oraz entuzjastów amatorów. Jeśli chcecie to drugą część wklejam poniżej, jednak zawiera miejscami treści których nie polecam osobom wrażliwym. Film ten jednak pokazuje sytuację ukazaną potem w filmie fabularnym, jak pierwotnie szlachetna i piękna idea pokojowej armii nowego świata, przekształcona została w najgorszy koszmar.

Trzeci film film zawiera przestrogę, w kwestii tego, że jednak ludzie skłonności do wiary w informacje nie sprawdzone w pełni obiektywnie, mogą poprowadzić do tragicznych sytuacji, ale jednocześnie jest w nim wspomina niebywała skuteczność profesjonalnych RV. Z filmu dowiadujemy się, że co prawda pierwotna grupa zajmująca się zwiadem dla armii USA miała skuteczność na poziomie „zaledwie” 20-50% jednak co ważne, ta skuteczność dotyczyła przypadków w których żądna inna agencja wywiadowcza często przez wiele miesięcy usilnych prób nie była w stanie w żadne sposób zdobyć danej informacji, podczas gdy parapsychiczni szpiedzy robili to w kilka godzin i z takich właśnie ekstremalnie trudnych nierozwiązywalnych przypadków wyłania się ta liczba 20 do 50%, co i tak jest raczej imponujące. W filmie tym wspomniany jest również skandal związany z wyjściem na jaw elementów programu w ramach którego za pomocą manipulacji narkotykami, hipnozą etc. próbowano stworzyć idealnego posłusznego żołnierza, co w filmie fabularnym jest przeniesione w sposób nie dosłowny ale w ogólnym zarysie gdy Larry Hooper postanawia przeprowadzić swój eksperyment na żołnierzu odurzając go narkotykami i poddając mu sugestię hipnotyczną, co miało miejsce faktycznie, choć nie było inicjatywą jednej osoby i z czym wiązała się cała mroczna historia.

Na koniec warto też posłuchać tego wywiadu z jednym z weteranów grupy zdalnie widzących pracujących dla wojska USA.

Dodaj komentarz