Siła życiowa płynie niczym górski strumień. Nigdy nie powstała, dlatego nigdy nie zostanie zniszczona. Jak głosi przysłowie taoistycznie: „W tym świecie jedyną stałą jest zmiana”. Nie oddychamy nią – to ona oddycha nami. Przy odrobinie wysiłku można nauczyć się ją gromadzić i wykorzystywać do uzdrawiania i przywracania równowagi.
Współcześnie zbyt wysoko rozwinięta technologicznie medycyna nie dostrzega, że wielu ludzi cierpi z powodu niedostatku prany – siły życiowej, energii. Jesteśmy bowiem odcięci od najczystszych sił życiowych, które były znane wszystkim rdzennym kulturom. W naszym ciele istnieje system kanałów energetycznych, przez które bezustannie przepływa prana. Można go porównać do systemów irygacyjnych, które nawadniają pole uprawne. Krążenie energii pranicznej może zostać poprawione za sprawą spożywania określonych ziół i pokarmów, masaży, akupresury, akupunktury, specjalnych ćwiczeń, jak qigong, przekazywania energii z jednego ciała do drugiego za pośrednictwem dłoni, jogicznych metod pracy z oddechem nazywanych pranajamą i wielu innych starożytnych technik.
Korporacje farmaceutyczne i konglomeraty żywieniowe
Uzdrawianie praniczne wywiera współcześnie silny wpływ na wegetarianizm, ogrodnictwo organiczne, ekologiczną żywność, jogę, tai chi, qigong, a także różnego rodzaju sztuki walki. Wiele osób z założenia odrzuca wytwory materialistycznej nauki, powstałe z myślą o wielkich producentach żywności leków, którzy nie zdają sobie sprawy z leczniczych właściwości substancji podnoszących poziom energii życiowej lub nie są nimi zainteresowani. Tego typu sprzeciw jest zrozumiały. Wykorzystanie paliw kopalnych na przestrzeni ostatnich kilkuset lat otworzyło przed nami ogromne możliwości, ale osłabiło jednocześnie nasze związki z cyklami energetycznymi Ziemi (i nas samych). Pora dnia, zmiany pór roku i lokalne źródła pożywienia nie mają już w regionach uprzemysłowionych niemal żadnego znaczenia. Tam, gdzie wywarło to negatywny wpływ na poziom naszej siły życiowej, zamiast niedrogich roślin o uzdrawiających właściwościach zbyt często stosuje się syntetyczne leki, wypuszczane na rynek z myślą o zarobku. Rosnąca popularność jogi oraz wywodzącej się z Indii ajurwedycznej medycyny zapobiegawczej, która opiera się na gromadzeniu i ochronie siły życiowej, jest oznaką malejącego zaufania do środków chemicznych stosowanych w zachodniej medycynie ratunkowej. W Indiach, Chinach i wielu innych miejscach korzysta się z tysięcy bezpiecznych preparatów ziołowych, których skuteczność i bezpieczeństwo użycia zostały dokładnie udokumentowane.Niestety, korporacje farmaceutyczne, lekarze i firmy przetwarzające żywność zlekceważyły medycynę rdzennych kultur lub wykorzystały ją do własnych celów. Pradawne nauki podkreślają natomiast, że podstawą zdrowia i dobrego samopoczucia jest profilaktyka. Podejście to opiera się na gromadzeniu jednostkowej siły życiowej. Tę prewencyjną medycynę można w najogólniejszym sensie rozumieć jako wybór lepszego jedzenia, stosowanie właściwych ziół i prowadzenie zdrowszego stylu życia. Przemysłowa produkcja żywności jest odpowiedzialna za rosnącą liczbę osób cierpiących na przewlekłe choroby, co z kolei prowadzi do wzrostu wydatków na opiekę zdrowotną. Żadna kultura nie jest bowiem w stanie zadbać o zdrowie swoich obywateli, jeżeli są oni karmieni mało wartościowym pożywieniem zdjętym z taśmy produkcyjnej.Konglomeraty żywieniowe zajmują się nie tylko produkcją sztucznego jedzenia, ale także kreowaniem iluzji, że ich produkty są lepsze od organicznej i nieprzetworzonej żywności. Prawda jest taka, że przemysł skupia się na tworzeniu wielozmysłowych doświadczeń za pomocą wysoce przetworzonych artykułów spożywczych, sztucznych smaków oraz rafinowanego tłuszczu, cukru i soli. Za sprawą oddziaływania na część mózgu nazywaną mezolimbicznym układem nagrody, doświadczenia te prowadzą do uzależnienia, podobnie jak nielegalne substancje w rodzaju heroiny czy kokainy. Spożywane na masową skalę przetworzone jedzenie w dosłowny sposób zmienia nasze mózgi.
Strumień energii życiowych
Powinniśmy jasno zdać sobie sprawę z tego, że żywność i suplementy pochodzenia naturalnego, pochodzące z ekologicznych plantacji lub zebrane w lasach lub na łąkach, mają profilaktyczne i uzdrawiające właściwości, a ich skuteczność została potwierdzona na przestrzeni tysięcy lat.Zostaliśmy stworzeni do życia w środowisku bogatym w pranę, do ciągłego kontaktu ze strumieniem energii życiowych. Pomimo tego, że skupiamy się współcześnie w wielomilionowych metropoliach, większość z nas pozostaje samotna. Wielu ludzi prowadzi życie pełne smutku – nikt ich nie dotyka, nie spotyka się z nimi, nie słucha tego, co mają do powiedzenia, i się o nich nie troszczy. Wywiera to negatywny wpływ na ich pranę, co osłabia z kolei układ immunologiczny i zwiększa prawdopodobieństwo zapadnięcia na różnego rodzaju choroby. Kiedy natomiast utrzymujemy pełną miłości relację z Matką Ziemią, rodzi się w nas troska o inne istoty. Wszystkie rdzenne kultury pozostawały w ciągłym kontakcie z Wszechmatką i jej pomocnikami. Utrata tego kontaktu sprawiła, że zostaliśmy uwięzieni w świecie obojętnej materii, wdychając zanieczyszczone powietrze i spożywając żywność pozbawioną wartości odżywczych, którą produkują dla nas maszyny rozstawione w wielkich fabrykach. W pradawnych opowieściach z Indii i wielu innych miejsc świata pojawienie się Awatara zawsze ma na celu „uzdrowienie i uratowanie” świata przed istotami, które zagrażają całości życia. Tak jak nasze ciała posiadają chroniący je układ immunologiczny oparty na pranie, na Matkę Ziemię zstępują co jakiś czas wielcy bohaterowie, którzy walczą z każdym, kto wyrządza szkodę niewinnym lub zakłóca przepływ energii życiowej. Według pradawnych nauk Awatara, jesteśmy komórkami ciała Matki Ziemi, a każda komórka może stanowić problem lub rozwiązanie. Musimy zdecydować, jakie będzie nasze przeznaczenie. Poprzez słuchanie możemy się stać komórką pomocniczą w ciele Wszechmatki w tym rozstrzygającym momencie naszej historii. Można powiedzieć, że Moc będzie wtedy z nami.
Awatar – Istota Najwyższa
Mamy współcześnie niepowtarzalną okazję do połączenia odkryć poczynionych w dziedzinie medycyny i fizjologii z technikami pranicznego uzdrawiania. Przeszkodą jest jak zwykle ludzka chciwość, która nie powinna mieć żadnego znaczenia w sytuacjach, w których stawką są ludzkie zdrowie i życie. Czerpanie zysków z problemów zdrowotnych i cierpienia stało się w naszych czasach prawdziwą chorobą społeczną. Awatarowie nauczali, że wszyscy ludzie powinni mieć dostęp do pożywnego pokarmu i że opieka medyczna powinna być traktowana jako boska służba, a nie okazja do zarobku.Dlatego też zamiast spierać się o to, które podejście do leczenia jest jedynym słusznym, powinniśmy raczej skupić się na poszukiwaniu wszelkich technik, które umożliwią nam zwalczanie chorób. Aby tak się stało, nauki skoncentrowane na podnoszeniu poziomu siły życiowej muszą zostać zintegrowane ze współczesną medycyną ratunkową i oferowanymi przez nią możliwościami. Zależą od tego zarówno nasze zdrowie, jak i sposób funkcjonowania naszego systemu opieki zdrowotnej. Kiedy uda się zrealizować ten cel, w szpitalach zacznie być podawana zdrowa, organiczna żywność; pomieszczenia będą wentylowane świeżym powietrzem; a na korytarzach pojawi się więcej uzdrowicieli niż chirurgów. Na dodatek szpitale staną się prawdopodobnie znacznie mniej potrzebne.W wedyjskich naukach Awatarów bardzo dużo miejsca poświęcono wzajemnym związkom ciała fizycznego, ciała energetycznego i ciała mentalnego. Starożytni mędrcy intuicyjnie doszli do podobnych wniosków, co współczesna technika: cały Wszechświat jest zbudowany z wibracji. To, co jesteśmy w stanie zobaczyć, jest uzależnione od naszych możliwości percepcyjnych. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku tego, co jesteśmy w stanie usłyszeć. Wszystko, co istnieje, posiada pewną sygnaturę wibracyjną, czyli częstotliwość nadawania i odbiegania. Wynikają z tego dwa wnioski. Po pierwsze, wykorzystując owe wibracje, możemy połączyć się i oddziaływać na wszystko, co materialne. Po drugie, wszystko, co istnieje, może być nadawane z odległego miejsca, do którego także możemy dotrzeć za pomocą wibracji. Określone układy wibracji dźwiękowych przez tysiące lat były używane do uzdrawiania naszych trzech ciał. Tego rodzaju terapie dźwiękowe są w sanskrycie nazywane mantrami, co oznacza dosłownie „przenoszenie nas poza ograniczenia umysłu”.
Samouzdrawianie
Wilgotne tkanki naszych ciał fizycznych są niezwykle podatne na wpływ owych wibracji. Samouzdrawianie za sprawą wibracji dźwiękowych należy do codziennych praktyk wszystkich osób, którym udało się w pełni dostrzec związek ciała i umysłu. Większość ludzi próbuje podnieść swój poziom energii poprzez spożywanie ciężkiego jedzenia, co nadmiernie obciąża system i prowadzi do powstawania blokad. Współczesna medycyna jeszcze nie zdała sobie sprawy z tego, że znacznie więcej energii znajduje się na granicach przejawionego spektrum. Mantra i wibracje korzystają właśnie z tych nieprzebranych zasobów darmowej energii kosmicznej.Nawet pomijając mantry, teoria wibracji ma przełożenie na nasze codzienne życie. Używane przez nas słowa kształtują nasz umysł i nasze ciało, a dźwięki wydobywające się z naszych gardeł rezonują, a nawet przyciągają określone rzeczywistości. Jako że każdy dźwięk jest swego rodzaju mantrą, warto zwracać uwagę na to, co przenika do naszego wnętrza. Mówienie w pełen miłości i szczery sposób emituje uzdrawiające wibracje do naszych komórek, które także zaczynają rezonować pozytywnymi uczuciami.Wschód pozostaje ośrodkiem nauki skoncentrowanej na energii. Zajmuje się ona badaniem tego, w jaki sposób przyjmowane przez nas pokarmy prowadzą do powstania energii, która kształtuje następnie nasze umysły, oraz tego, w jaki sposób nasze myśli i emocje, czyli pokarm naszych umysłów, wpływają na poziom naszej siły życiowej i na nasze ciała. Oparty na dążeniu do zysków i uprzedzeniach paradygmat medyczny zaczyna na szczęście ustępować miejsca takim technikom, jak joga, qigong czy medytacja, których dobroczynny wpływ na ludzkie zdrowie jest dobrze udokumentowany. W chwili obecnej jogę uprawia ponad 100 milionów ludzi na całym świecie i liczba ta przez cały czas rośnie. Współczesny styl życia pociąga za sobą ryzyko zapadnięcia na choroby cywilizacyjne, takie jak otyłość czy cukrzyca, wobec czego niezbędne staje się poszukiwanie alternatywnych metod leczenia. Zależy od tego zdrowie ludzi na całej planecie. Awatarowie przez tysiąclecia powtarzali nam, że jesteśmy nie tylko tym, co jemy, ale także tym, co myślimy i czujemy. Trudno się z tym nie zgodzić. Kiedy zdamy sobie sprawę ze znaczenia wibracji, zrozumiemy także, że wszystko, z czym wchodzimy w kontakt, wywiera na nas wpływ. Dlatego też to, w jaki sposób żyjemy, oddziałuje na poziom naszej siły życiowej.
Tytuł i śródtytuły: Beata Jarmuszewska
Fragmenty pochodzą z książki Jeffreya Armstronga Duchowe nauki Awatarów.