Uzdrawianie emocji – uzdrawianie ciała

UzdrawianieEmocje-cialoNegatywnych emocji doświadcza każdy z nas. Tak jesteśmy skonstruowani. Można jednak i chyba warto spróbować poradzić sobie z tym tematem. Wbrew wszystkiemu emocje nie muszą nami rządzić i nie musimy wcale im podlegać. Możemy sprawnie nimi zarządzać i uwalniać je bez szkody dla siebie.
Najważniejsze to uświadomić sobie, że są czymś naturalnym i mamy do nich pełne prawo. Nie są niczym złym. Nie można czuć się winnym, że w wyniku jakiegoś wydarzenia odczuwamy gniew czy żal. Nie ma znaczenia, jak długo już pracujemy nad własnym rozwojem. Mądrość z tego rozwoju wynikająca, to właśnie umiejętność radzenia sobie z tym, co czujemy i nie poddawanie się temu, czego nie chcemy doświadczać. Możemy świadomie odczuwać te emocje bez wyrzutów sumienia i równie świadomie zastosować jakąś metodę, aby je rozładować lub uwolnić.

Pełen agresji gniew sam w sobie jest tylko nadmiarem energii. Daje nam siłę, aby wytrzepać dywan, przestawić meble, zbudować dom. Można go wykorzystać do wykonania tego, co trudne i wymaga wysiłku. Można też dzięki niemu przyjrzeć się sobie i zadać sobie pytanie, jaki aspekt wewnątrz nas wymaga uzdrowienia.

Aby radzić sobie z emocjami i umieć się od nich uwolnić, należy pamiętać, że nie są częścią nas. Przychodzą z zewnątrz i w każdej chwili można je odłączyć. Można je zdjąć z siebie i wyrzucić. Czasem, kiedy patrzę na rozgniewanych i krzyczących ludzi, mam wrażenie, że czują się bezbronni i zachowują tak, jakby musieli się złościć. Mówią: „nic nie poradzę, jestem zły!”. To nie jest prawdą. Oni jedynie czują złość. Kiedy to sobie uświadomimy, łatwiej nam będzie pożegnać się z tym, czego odczuwać nie chcemy.

Nie powinniśmy tłumić emocji, ponieważ stłumione mogą zamanifestować się w naszym ciele jako choroba. Psychosomatyka – reprezentowana przez Louisę L. Hay – wyraźnie wskazuje, że u podstaw każdej fizycznej dolegliwości leżą różnego rodzaju kompleksy i urazy, smutek, gniew, żal… To kolejny powód, dla którego nie warto tkwić z tych przykrych stanach. Poniżej przedstawiam kilka najpopularniejszych schorzeń wraz z emocjonalna przyczyną. Warto sprawdzić, jak to działa według naszego doświadczenia i przypadków naszych znajomych.

ALERGIA – bycie uczulonym na kogoś z bliskiego otoczenia.

ASTMA – to efekt bycia „przyduszonym” nadmierną opieką, która sprawia, ze nie można swobodniej odetchnąć. Często łączy się to z nadwrażliwością i braniem na siebie winy za wszystko.

CIŚNIENIE KRWI – ZA NISKIE – brak miłości w dzieciństwie i poczucie bezsensowności istnienia, które do niczego dobrego nie prowadzi, brak pomysłu na życie.

CIŚNIENIE KRWI – ZA WYSOKIE – silne emocje, które ciągną się w nieskończoność nie załatwione. Dużo gniewu. Przypomnijmy sobie powiedzenie: „to mi podniosło ciśnienie”.

CUKRZYCA – brak „słodyczy” w życiu, życie smutne, gorzkie, niespełnione. Niezrealizowane marzenia i potrzeba kontrolowania otoczenia.

DALEKOWZROCZNOŚĆ – obawa przed teraźniejszością. Taki człowiek interesuje się tym, co może być w przyszłości, lubi filmy i opowiadania fantastyczne. Nie lubi przeszłości i chwili obecnej.

GARDŁO – CHOROBY – niemożność wyrażenia siebie, trudności w ekspresji, bądź odmawianie sobie swobodnego wyrażania tego, co się czuje. To także zablokowanie twórczości i niechęć do swobodnego przeżywania życia. Żyje się bardziej dla innych niż dla siebie. Kaszel lub inna reakcja w gardle jest negatywną odpowiedzią na propozycje zmiany swojego życia.

GŁOWA – BÓLE – obwinianie siebie za to, ze nie jest się wystarczająco dobrym. To niskie poczucie własnej wartości lub krytyka kogoś z otoczenia, która powoduje, że ma się poczucie winy.

GRYPA – zagubienie psychiczne i lęk. Najczęściej jest następstwem stresu. Pokazuje też, ze wierzymy w powszechne przekonania o tym, co powinno być, co zazwyczaj. Przede wszystkim w to, że „każdy raz do roku musi się przeziębić”.

GUZY, NOWOTWORY – rozdrapywanie i pielęgnowanie starych przykrych doświadczeń emocjonalnych. To narośla, które obudowują w ciele urazy, podobnie jak ostryga obudowuje perłą skaleczenie delikatnego wnętrza.

NERKI – odczucia na poziomie małego dziecka, któremu nic się nie udaje i nic nie potrafi, nieudacznictwo, zagubienie, rozczarowanie.

OSKRZELA – ZAPALENIE – „zapalne” otoczenie, ciągłe kłótnie, stresy, awantury. Niemożność pogodzenia się z napięciem panującym wśród najbliższych.

REUMATYZM – brak miłości i chroniczna zgorzkniałość, tak charakterystyczna dla osób starszych, zranionych przez życie, nie oczekujących już niczego dobrego. To także poczucie bycia czyjąś ofiarą.

SERCE – CHOROBY – brak radości, ciężka praca, wysiłek przekraczający nasze możliwości, lęk, ze się nie sprosta. Także długotrwałe kłopoty emocjonalne, czyli tzw. stresy.

TARCZYCA – choroby – charakterystyczne dla osób, które nigdy nie mogą robić tego, czego pragną, zawsze dając pierwszeństwo innym. Rodzi to poczucie rozżalenia i niesprawiedliwości.

USZY – CHOROBY – niechęć słuchania tego, co wydaje nam się przykre lub niesłuszne. Pojawia się w domach, gdzie jest dużo kłótni, wyzwisk, niepotrzebnego krzyku.

WĄTROBA – CHOROBY – gniew, wściekłość. Mówimy często „żółć mnie zalewa”. Ponadto krytyka siebie i wynajdywanie sobie wad. Zrzędzenie, marudzenie, pesymizm.

ZATOKI – CHOROBY – gniew na kogoś z bliskiego otoczenia. Uczucie bycie w niekorzystnym dla siebie i nieprzyjaznym gronie ludzi.

ZAPARCIE – skąpstwo, nieumiejętność oddania tego, co moje. Dotyczy to także upartego trzymania się przebrzmiałych poglądów oraz przekonań związanych z przeszłością. Upór.

ŻOŁĄDEK – CHOROBY – nieumiejętność zaakceptowania nowości, lęk przed zmianą, lęk przed obcymi, kłopoty w relacjach z innymi ludźmi. Wrzody pojawiają się, gdy wytwarzane jest napięcie związane z chęcią przypodobania się, pokazania, ze jesteśmy najlepsi.

ŻYLAKI – sygnalizują trwanie w znienawidzonej sytuacji, z której nie widać wyjścia. Rodzi to zniechęcenie, uczucie nadmiernego wysiłku i zmęczenia.

U podstaw każdej negatywnej emocji leży lęk. To źródło większości naszych nieszczęść. To właśnie lęk sprowadza do naszego życia trudne doświadczenia oraz wiele chorób. Lęk jest bodaj najgorszym wrogiem człowieka, bo podstępnie ściąga to, czego się tak bardzo boimy…Drugim wielkim wrogiem jest zapiekły żal do kogoś lub do siebie. Kurs Cudów mówi: „Wszystkie schorzenia mają swoje źródło w nieumiejętności wybaczenia” oraz „Ilekroć jesteśmy chorzy, powinniśmy rozejrzeć się dookoła i poszukać osoby, której trzeba wybaczyć.” Jeśli nie umiemy wybaczyć komuś innemu, to znaczy, że tak naprawdę uważamy siebie za ofiarę cudzych ataków, za ofiarę, której celem życia jest cierpieć. Zakładamy niesprawiedliwość świata, w którym to my płacimy za wszystko. To kod przyciągający do nas problemy ze zdrowiem, związkami, pracą, pieniędzmi. Poczucie winy i niechęć wybaczenia sobie natomiast sprawia, że ściągamy na siebie karę za to, co zrobiliśmy. Skoro sami uważamy siebie za kogoś bardzo złego i niegodnego, to siłą naszych przekonań stale będziemy wymierzać sobie sprawiedliwość.

Pamiętajmy, aby nie kłaść się spać, kiedy jesteśmy pełni trudnych emocji, ponieważ wtedy wejdą one w podświadomość, skąd prosta droga do manifestacji przez choroby w ciele. Najpierw należy podnieść energię i poprzez jedną z wielu dostępnych metod uwolnić się od niechcianej emocji.Na koniec jeszcze jedna przydatna informacja. Kidy jesteśmy w negatywnych emocjach, nie działają żadne afirmacje. Nie ma sensu pracować z kreowaniem czegokolwiek, kiedy jesteśmy pełni złości czy żalu. Naturalnie nie można również w ten sposób sobie pomóc. Lepiej poprawić sobie nastrój zabiegiem Reiki lub posłuchaniem ulubionej muzyki, a dopiero potem, kiedy będziemy już w normalnym nastroju, rozpocząć pracę z afirmacją.

Bogusława M. Andrzejewska

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz