Większość z Was słyszała historie i domysły o tym, jak to Amerykanie po ich słynnym lądowaniu na księżycu więcej się tam nie pokazali z jakiegoś tajemniczego domniemanego powodu. Domysłów i teorii jest wiele w tym takie, że zwyczajnie dostali zakaz pokazywania się od tamtejszych mieszkańców. Jaka by nie była prawda, nasz Księżyc został na dziesięciolecia pozostawiony sam sobie. Teraz coś się może zmienić ponieważ na scenie kosmicznego podboju pojawił się nowy gracz: Chiny, które 1 grudnia wysłały swój księżycowy łazik Chang-3 aby badał powierzchnię srebrnego globu.
Pierwszego grudnia o godzinie 19:30 czasu polskiego z kosmodromu Xichang, znajdującego się w chińskiej prowincji Sichuan, wystrzelona została rakieta z łazikiem księżycowym Chang-3. Będzie on badał geologiczny skład srebrnego globu. Poprzednie sondy Chang-1 i Chang-2 z powodzeniem dokonywały badań z orbity, Chiński program kosmiczny ma szansę stać się nowym ważnym graczem na arenie kosmicznego podboju.