Nie szukaj odpowiedzi – znajduj pytania

Przeglądanie Internetu w poszukiwaniu informacji wiele mnie nauczyło. Przede wszystkim badania. Bądźcie otwarci i dawajcie sobie czas na podążanie za głosem serca, a także za wszelkimi zachętami i namowami, które są stawiane na waszej drodze. Zdaję sobie sprawę, że brzmię jak kaznodzieja, ale pozwalam sobie na to tylko dlatego, że opanowanie tych podstawowych zasad jest ogromnym bogactwem i wiedzę tę trzeba przyswoić.

Wkrótce przyjdzie nam zorientować się, że im dalej wkraczamy w labirynt możliwości, tym bardziej osamotnieni się czujemy. W sensie kosmicznym tak nie jest, ale odczuwamy ten stan jako pozbawienie nas poprzednich sposobów myślenia. Szybko zdajemy sobie sprawę, że nasze życie drastycznie się zmieni, kiedy prawdziwie przyjmiemy nowe Prawdy, coraz bardziej dla nas widoczne.

Nie bój się wylać dziecka z kąpielą

Czujemy się opuszczeni, osamotnieni, porzuceni i … bardzo dobrze. Pierwszy okres prawdziwego przebudzenia jest najtrudniejszy dla większości ludzi, ponieważ wszystko, co istniało do tej pory, przestaje działać. Jeśli doświadczasz prawdziwego przebudzenia, z twoich poprzednich koncepcji nie zostaje naprawdę nic, czego można by się uchwycić. Owszem, istnieją pewne okruchy idei przyswojonych po drodze, ale to nie to samo. Wszystko przybiera nową postać, która podlega ciągłym zmianom i jest cudownie amorficzna.

Jeśli chcesz określić w kategoriach naukowych, czym jest przebudzenie świadomości, fizyka kwantowa dostarcza jednego z najlepszych wyjaśnień. Żyjemy w świecie prawdopodobieństwa i nic nie istnieje inaczej, jak tylko w naszym umyśle, jeśli skierujemy na to uwagę. Wtedy teoretycznie to coś „istnieje”. W rzeczywistości istnieją tylko prawdopodobieństwa w pustej, choć naenergetyzowanej przestrzeni, które materializują się dzięki myślom lub intencjom postrzegającego. Czy to zaspokaja twoją ciekawość?

Nie wiemy, jak jest naprawdę – ale czy musimy wiedzieć?

452558409

Jeśli szukamy jakiegoś kompletnego rozwiązania lub teorii wszystkiego, może nas to doprowadzić do silnej frustracji. Nie dlatego, że nie warto czegoś takiego szukać, ale ponieważ na szukaniu się kończy. Nasze usiłowania przypominają próbę zmieszczenia oceanu w filiżance. Nigdy nie uda nam się objąć nieskończoności naszym skończonym rozumem. Fizyka kwantowa położyła nauki newtonowskie i doświadczalne na łopatki. Ale czyż sama jest czymś więcej niż kolejnym konstruktem?

Zmierzam do tego, że wszystkie one są konstruktami. Niektóre z nich narzuconymi zbiorowości, jak na przykład jungowskie archetypy, które żeglują w zbiorowej świadomości jak satelity w przestrzeni kosmicznej. Inne niezauważalnie przenikają do trendów i mód społecznych.

Jak jest naprawdę? – nie wiemy. Mamy tylko pewne wrażenia, które jak na ironię, są o wiele bliższe rzeczywistości niż cokolwiek, czego możemy dotknąć lub poczuć.

Piękno całej sytuacji polega na tym, że nasze poszukiwania doprowadzają nas do granic skończonego umysłu i wykazują istnienie nieskończoności – naszej prawdziwej, obserwującej, a jednocześnie wypełniającej nas świadomości i łączności z innymi oraz całym Wszechświatem. Właśnie ten głód, który doprowadził nas do źródła i jego emanacji, powinien kierować nami w życiu codziennym. Bo to w nim spoczywają wszelkie społeczne i ludzkie odpowiedzi.

Kiedy zaczniemy poruszać się w tej przytomnej świadomości i pozwolimy Prawdzie oraz Miłości się wyrazić, wszystko inne będzie nam dane.

Chodzi o drogę, a nie o cel

159340675

Tak na marginesie, kiedy pytania umysłu i głód wiedzy zostaną zaspokojone, a fałszywy konstrukt, który został narzucony ludzkości, zostaje zdemaskowany, nadchodzi niezwykły spokój i poczucie bezpieczeństwa. W głębi duszy wiesz, że wszystko jest w porządku i tak jak być powinno. Mimo tego posiadasz również wolny wybór – zamieszkując ten wymiar, w którym jesteś i to ciało, które otrzymałeś. Zdaję sobie sprawę, że brzmi to jak fantastyka.

Kiedy dowiesz się o wszystkich tych cudach, istnieje pokusa, że osiądziesz na laurach. Jednakże tocząca się wokół wojna nie pozwoli ci na to. Będziesz motywowany nie tylko poprzez lęki o własne przetrwanie, ale także przez paskudne istoty, które w jakiś sposób ulokowały się w miejscach władzy i nadużywają całe masy innych istot na tym świecie. Tutaj pojawia się dylemat. Co z tym począć? Co można na to poradzić? Do każdej istoty należy znalezienie odpowiedzi we własnym zakresie, na podstawie nowo odkrytego połączenia ze świadomością, a następnie zadziałanie w zgodzie z nią.

“Tchórzliwość zadaje pytanie: ‘Czy to jest bezpieczne?’. Wygodnictwo zadaje pytanie: ‘Czy to jest poprawne politycznie?’ Próżność występuje z pytaniem: ‘Czy to jest popularne?’. Świadomość jednak pyta: ‘Czy to jest w porządku?’. Przychodzi taki czas, kiedy człowiek musi zająć stanowisko, które nie jest ani bezpieczne, ani poprawne politycznie, ani popularne, ale musi tak postąpić, ponieważ Świadomość mówi mu, że to jest właściwe” – Dr Martin Luther King Jr.

Ładnie powiedziane, nieprawdaż?

Musisz zadawać właściwe pytania

Jak widzimy, wszelkie tak zwane odpowiedzi, które można znaleźć, będą płynne, giętkie, często pozornie bezsensowne i ulegające ciągłym zmianom. Znalezienie odpowiedzi przypomina czasem próbę przybicia galaretki do drzewa.

Inaczej jest z pytaniami. Człowiek, który zadaje właściwe pytania, wytycza ścieżkę do wyższej prawdy, miłości i wolności jak nikt inny. Ludzie pytają mnie, skąd czerpię tak trafnie dobrane ilustracje do moich artykułów. Cały kunszt polega na wpisaniu właściwego pytania do wyszukiwarki. Czasami poświęcam więcej czasu na znalezienie odpowiedniej ilustracji, niż na sam tekst.

Dlaczego to takie czasochłonne? Jak wielu z was się przekonało, w szukaniu chodzi o użycie właściwego słowa kluczowego, a nie jest prosto takie znaleźć. Po drugie, w trakcie szukania natykam się na tak wiele zdumiewających artykułów, które przykuwają uwagę, że już za chwilę zaczynam pościg za króliczkiem. Otwieram strony jedne po drugich i kończę dopiero wtedy, gdy niemal zawiesza mi się komputer. To taka frajda!

Zadawaj właściwe pytania, a rezultaty przestaną mieć znaczenie.

Bycie zorientowanym na tyle, aby zadawać właściwe pytania, jest wielkim krokiem ku świadomości. Ma to wiele wspólnego z poddawaniem wszystkiego w wątpliwość. Wymaga dystansu wobec tego, co emocjonalne, albo też przeciwnie, skoncentrowanego zaangażowania w to, co jest dookoła. Wymaga pewnej aktywności, ale przede wszystkim jest oddaniem. Wielu ludzi nie może sobie pozwolić, aby odseparować się od świata, który wywiera na nich nacisk. Są zatrudnieni przez manipulujących ludzi, z którymi pozostają w stosunku bezpośredniej zależności. Albo należą do siatki towarzyskiej o sztywnych regułach interakcji, z których nie mogą się uwolnić, takich jak kręgi znajomych z jednakowymi upodobaniami i uprzedzeniami lub rodzina o silnych więzach kulturowych i/lub religijnych, itp.

Uwolnienie się z tego nie jest łatwym zadaniem, ale tylko wtedy, gdy cenisz te koneksje bardziej niż łączność ze świadomą prawdą. Tam tkwi szkopuł. Bardzo często nie możesz mieć obydwu rzeczy jednocześnie. Możesz żyć spokojnie jako osoba nieoświecona, ale to nie może trwać długo. Musisz ustalić świadomy sposób życia i pozwolić na to, żeby mleko rozlało się tam, gdzie ma się rozlać. Jest to decyzja, przed którą każdy jest stawiany stale i na wielu poziomach. Dla prawdziwego poszukiwacza Prawdy ma to ogromne znaczenie i konsekwencje, i daje mu radość w najwyższym stopniu. Wzmacnia go.

Sprzedałem prawie wszystko, co posiadam. Prowadzę życie tak proste i skromne, jak tylko potrafię. Mój czas poświęcam przede wszystkim temu, co kocham. A jest nim poszukiwanie i szerzenie Prawdy wypowiadanej przez Miłość.

To jak z cieknącą łodzią, tylko odwrotnie. Chcę podziurawić fałszywy paradygmat, który nas otacza i pozwolić przepastnym wodom Prawdy wlać się w ten jałowy nieużytek tak szybko, jak to możliwe. Pomaganie ludziom kwestionować to, co przekazali im inni, wliczając mnie samego lub kogokolwiek, jest zdrowym dążeniem ku świadomej ludzkości.

Nie przywiązuj się do rezultatów

To bardzo dobra rada dla wszystkich, którzy chcą pozostać świadomi. Wynika z powyższego.

Nie przywiązuj się do rezultatów. W żadnej dziedzinie – od prostych zaplanowanych czynności, po osiąganie życiowych celów. Może to być najbardziej ograniczające i osłabiające, co ci się zdarzy w życiu. Społeczeństwo funkcjonuje całkowicie w oparciu o to jednotorowe myślenie – wyznaczyć cel i zrobić wszystko, aby go osiągnąć. A przy okazji – sprzedaje ci swoje cele. Ten sposób myślenia przypomina wkładanie kotów do puszki. Jest idiotyczne.

Cele powinny być bardzo tymczasowe i bardzo płynne. Jak mamy podążać za wskazówkami, jakie daje nam życie czy pozwolić harmonii prowadzić nas do magicznego królestwa cudów, skoro mamy sztywne plany i nie ma miejsca na nic innego? To jak z ludźmi, którzy irytują się stojąc na czerwonym świetle, zamiast cieszyć się widokami dookoła. Jak często popadamy wszyscy w szaleństwo pod tytułem: „szybciej, sprawniej, bez myślenia”, które widać wszędzie wokół nas? Wykreowane jest ono po to, aby nas rozpraszać i utrzymywać w tym stanie, abyśmy działali w napięciu w tym mikro świecie ograniczonej świadomości.

Pozbądź się więzów i pozostań wolny!

Pozwól rzeczom przemijać. Odetnij więzy łączące cię z marnotrawcami energii. Znajdź czas na to, aby żyć, kochać i uczyć się. Obserwuj, czym zajmują się twoje myśli i twoje serce w ciągu dnia. Ile jest w tym martwienia się, grania w grę pt.: „a co, jeśli?”, żałowania lub tęsknienia za rozmaitymi rzeczami?

Wyzwól się. Rób, ile potrafisz i obserwuj, jak Wszechświat, Bóg, Siła Wyższa, Stwórca, Pierwsza Przyczyna lub cokolwiek, co do ciebie przemawia, podejmuje działanie. Ale w jakimś stopniu ty sam także musisz się zaangażować. Ogranicz swoje życie do spraw zasadniczych. Pozbądź się mas mediów, złych nawyków jedzeniowych i innych wampirów energetycznych.

Po prostu zrób to. Jeden krok pociągnie za sobą następne. Potraktuj poważnie swoje pragnienie Prawdy i Miłości w życiu. Wszechświat odpowie, ponieważ zawsze był, jest i będzie. W gruncie rzeczy czas to kolejna iluzja, ale to temat na inny artykuł.

Ach, ten Wszechświat! To jedyny uniwersytet, jakiego ludzkość potrzebuje!

Życzę ci wspaniałej bieżącej chwili.

Z wyrazami miłości,

Zen

Dodaj komentarz